www.pomorska.pl/torun
Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun
Niemal codziennie na skrzyżowaniu w Grzywnie, który łączy drogę z Torunia i Chełmży, dochodzi do niebezpiecznych sytuacji.
Kierowcy, którzy jadą od strony Chełmży i próbują wjechać tam na drogę krajową muszą mieć mocne nerwy i dużo cierpliwości.
Piski opon i klaksony
Zwykle główną trasą podążają sznury aut, więc włączenie się do ruchu jest tam bardzo trudne.
- Najgorzej jest rano, kiedy wielu kierowców z Chełmży i okolic próbuje dojechać do pracy - mówi pan Jan z Grzywny. - Często słychać na tamtym skrzyżowaniu piski opon i klaksony. Moim zdaniem w tym miejscu powinno powstać rondo. Bo teraz nic nie jest w stanie zmusić kierowców do ściągnięcia nogi z gazu.
Poprawy bezpieczeństwa, według zapowiedzi drogowców, mieliśmy doczekać się jeszcze w tym roku. Z planów przebudowy skrzyżowań w Grzywnie i Browinie jednak nic nie wyszło.
- Krzyżówki te miały zostać przebudowane w ramach programu poprawy bezpieczeństwa na drogach - przyznaje Tomasz Okoński, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy. - Jednak z powodu zbyt ograniczonej puli pieniędzy musieliśmy na razie z tych inwestycji zrezygnować.
Jakie więc teraz wyglądają najbliższe plany? - Rozwiązania są dwa - podkreśla Okoński. - Albo w przyszłym roku wykonamy drobne działania poprawiające bezpieczeństwo na drogach np. wyspy spowalniające, chodniki, przejścia dla pieszych, albo skrzyżowania przebudujemy wraz z całą trasą Toruń - Przechowo. To nastąpi jednak nie wcześniej niż po 2012 r.
Są dwa wyjścia
Rzecznik bydgoskiego oddziału GDDKiA nie pozostawia złudzeń i dodaje, że wszystko zależy od pieniędzy, które oddział otrzyma. Budżet na inwestycje, jakim będą dysponować drogowcy, poznamy jednak na początku przyszłego roku.
W Ostaszewie przygotowany jest już projekt budowy sygnalizacji świetlnej.
- Powstaje też dokumentacja dla przebudowy skrzyżowań - zaznacza Okoński. - Niewykluczone, że projektant zaproponuje nam budowę rond w miejscu niebezpiecznych skrzyżowań.
Tymi planami zawiedzeni są samorządowcy z Chełmży, którzy liczyli na szybsze działanie drogowców.
- Na terenie gminy Chełmża są cztery niebezpieczne skrzyżowania: dwa w Grzywnie, jedno w Browinie i Głuchowie - mówi Jacek Czarnecki, wójt gminy Cheł-mża. - Pamiętam prasowe zapowiedzi drogowców o tegorocznych planach poprawy bezpieczeństwa. Dla nas jest to bardzo istotna sprawa, wielokrotnie byłem świadkiem wypadków i kolizji w tym rejonie. Wysłałem list do drogowców z pytaniem, kiedy wreszcie doczekamy się poprawy bezpieczeństwa. Jednak odpowiedzi nie mogę się doczekać.
W rejonie Chełmży jedynym bezpiecznym skrzyżowaniem jest to w Kończewicach. Tam kilka lat temu miejsce rozwidlenie dróg zostało przebudowane. Powstały lewoskręty, wysepki spowalniające ruch, chodniki i oświetlenie.
- Od tamtej pory sytuacja w Kończewicach diametralnie się zmieniła - przyznaje Jerzy Czerwiński, burmistrz Chełmży. - Nadal jednak mamy problemy z pozostałymi połączeniami komunikacyjnymi z "jedynką". Coraz trudniej jest wjechać na ten krajowy szlak.