Wylicytowane wspomnienia

     - O albumie dowiedziałam się od pana Tomasza Kozłowskiego z Warszawy, członka rodziny patrona naszej szkoły Bogdana Chełmickiego - mówi dyrektor Joanna Krukowska. - Był wystawiony do licytacji w Internecie. Bez dłuższego zastanowienia kupiłam go za 450 zł. Zależy mi na tym, by uczniowie mogli zobaczyć, jak dawniej się żyło.
     Sprzedawca mieszka w Łodzi. W posiadanie historycznej pamiątki
     wszedł przypadkiem
     Od zawsze była w domu jego przyjaciółki, która już nie żyje.
     Album jest pięknie oprawiony w ciemnobrązową skórę. Karty ze zdjęciami przekładane są pergaminem. Czarno-białe fotografie z lat 1930-36, w większości z wyraźnymi śladami retuszu, zachowały się w bardzo dobrym stanie.
     To prezent, jaki 28 marca 1934 roku rozmaite stowarzyszenia podarowały ówczesnemu staroście Władysławowi Staszewskiemu w piątą rocznicę objęcia kierownictwa powiatu. Ofiarodawców jest ponad osiemdziesięciu. Należeli do m.in. Związku Legionistów Polskich, Stowarzyszenia Urzędników Państwowych i Samorządowych, Związku Obrony Kresów Zachodnich, Towarzystwa Muzycznego "Lutnia", Stowarzyszenia Przyjaciół Związku Strzeleckiego, Związku Oficerów Rezerwy. Za stroną tytułową znajduje się ręcznie wykonana mapa powiatu rypińskiego. Na ponad stu fotografiach można obejrzeć scenki z życia prywatnego starosty, jego żony i córki (na przykład pobyt nad morzem), relacje z wydarzeń, budowy dróg, zawodów sportowych.
     Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że na zdjęciach przedstawiony jest
     pomnik ku czci
     marszałka Józefa Piłsudskiego. Stał on obok budynku Zgody. Nie przedstawiał całej postaci, a jedynie profil twarzy. Przypomnijmy, że w Rypinie w ub. roku zawiązało się stowarzyszenie, zamierzające zająć się odbudową pomnika Piłsudskiego, który stał obok Szkoły Podstawowej nr 1 (mieszcząca się tam dawniej szkoła męska nosiła jego imię). Okazuje się, że w mieście były dwa pomniki, o czym źródła historyczne dotąd milczały.