https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To ich fascynacja. Miłośnicy fotografii przyrodniczej z Bydgoszczy zatrzymują w czasie to, co najpiękniejsze. Mamy cudne zdjęcia!

Agnieszka Domka-Rybka
"Nasze fascynacje" - to tytuł wystawy zdjęć, których autorami są pasjonaci ze Stowarzyszenie Polskich Fotografów Ptaków i Przyrody w Bydgoszczy i Związku Polskich Fotografów Przyrody. Ich zdjęcia można podziwiać do 2 maja w Domu Kultury "Orion" Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
"Nasze fascynacje" - to tytuł wystawy zdjęć, których autorami są pasjonaci ze Stowarzyszenie Polskich Fotografów Ptaków i Przyrody w Bydgoszczy i Związku Polskich Fotografów Przyrody. Ich zdjęcia można podziwiać do 2 maja w Domu Kultury "Orion" Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Fotografowanie przyrody to dla nich ucieczka od codziennego pośpiechu na łono natury. - Spotykamy się najczęściej gdzieś w terenie z aparatem w ręku - mówi Jacek Lebioda, zawodowo urzędnik z Bydgoszczy, prywatnie robi zdjęcia ptaków i krajobrazu.

Spis treści

"Nasze fascynacje" - to tytuł wystawy zdjęć, których autorami są pasjonaci ze Stowarzyszenie Polskich Fotografów Ptaków i Przyrody w Bydgoszczy i Związku Polskich Fotografów Przyrody. Ich zdjęcia można podziwiać do 2 maja w Domu Kultury "Orion" Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

"Zdjęcia są efektem naszych wędrówek"

Wśród ponad 40 przepięknych fotografii, m.in. natury, przyrody, krajobrazu, ptaków i nieba, jest kilka Ewy Jankowskiej. Pani Ewa mówi o sobie, że wędrując z aparatem dostrzega to, co umyka oczom innych: - Wszyscy na co dzień jesteśmy w pośpiechu, więc potrzebujemy spokoju, ciszy. Naszym sposobem, by złapać oddech, jest ucieczka na łono natury. Te zdjęcia są efektem naszych wędrówek. Jako tło do prac „Ulotne chwile” posłużyły mi żywioły: ziemia, woda i niebo. Chwile są ulotne, ale dają nam dużo radości. Niekiedy ich nie zauważamy, a są dla nas ważne. Oto moja refleksja, żeby od czasu do czasu znaleźć chwilę i zatrzymać się.

Alina Petraszyna pochodzi z Zaporoża na Ukrainie. Po wybuchu wojny los przywiódł ją do Bydgoszczy, gdzie od podstaw zaczęła budować swoje życie i na nowo odkrywać pasję. Fotografuje przede wszystkim noworodki, ale nie tylko.

Alina Petraszyna: -  Noworodki są bardzo wdzięczne dla fotografów, ale nie pracuje się z nimi łatwo. Nie słuchają wskazówek, wiercą się. Trzeba mieć dużo cierpliwości, ale ja kocham robić im zdjęcia
Alina Petraszyna: - Noworodki są bardzo wdzięczne dla fotografów, ale nie pracuje się z nimi łatwo. Nie słuchają wskazówek, wiercą się. Trzeba mieć dużo cierpliwości, ale ja kocham robić im zdjęcia
Alina Petraszyna

Kocha naturę i prawdziwe emocje. Jej kadry są pełne ciepła, spokoju i miłości. To widać gołym okiem.

- Jeszcze w rodzinnym kraju robiłam zdjęcia malutkim dzieciaczkom. Różnie je wtedy przebieram, w lisy i jelenie. Kładę koło piesków, stawiam wokół oryginalne przedmioty. Ma być pięknie i naturalnie. Noworodki są bardzo wdzięczne dla fotografów, ale nie pracuje się z nimi łatwo. Nie słuchają wskazówek, wiercą się. Trzeba mieć dużo cierpliwości, ale ja kocham robić im zdjęcia - tak pani Alina opowiada nam o swojej pasji.

To próba uchwycenia czegoś nierealnego

Darek Grobelniak jest emerytowanym strażakiem PSP i miłośnikiem górskich wędrówek, ostatnio po Beskidzie Niskim. Opowiada, że dla niego fotografowanie to obcowanie z przyrodą, ucieczka w objęcia natury, próba uchwycenia czegoś nierealnego. Na jego zdjęciach są np. ptaki, owady czy górskie zwierzęta.

Dariusz Grobelniak: - Zdjęcia zatrzymują w czasie te piękne dni i wspomnienia. Nie jestem z tych, którzy przesiadują godzinami na czatach. Fotografuję głównie podczas wędrowania z aparatem, czyli będąc w ruchu.
Dariusz Grobelniak: - Zdjęcia zatrzymują w czasie te piękne dni i wspomnienia. Nie jestem z tych, którzy przesiadują godzinami na czatach. Fotografuję głównie podczas wędrowania z aparatem, czyli będąc w ruchu.
Dariusz Grobelniak

- Zdjęcia zatrzymują w czasie te piękne dni i wspomnienia. Nie jestem z tych, którzy przesiadują godzinami na czatach. Fotografuję głównie podczas wędrowania z aparatem, czyli będąc w ruchu. Pierwsze zdjęcia zrobiłem w szkole podstawowej na szkolnej wycieczce do Warszawy, pożyczoną od taty Smieną. Pasja rozwinęła się kilka lat później podczas corocznych spływów kajakowych organizowanych z przyjaciółmi. W każdym kajaku pływał ktoś z aparatem. Oczywiście, jak to nad wodą, istniało duże prawdopodobieństwo zatopienia czy uszkodzenia sprzętu - wspomina pan Darek.

Niebo nocą? Coś pięknego

Szymon Chojnacki specjalizuje się w fotografii nocnej: - Dopiero wtedy mam czas na robienie zdjęć - komentuje z uśmiechem. - Są na nich więc gwiazdy, księżyc, zorza polarna. Ileż ja nocy spędziłem z aparatem w ręku! Podziwiam nocne niebo np. w Bieszczadach lub w Norwegii, gdzie nie jest ono zanieczyszczone sztucznym światłem i uda się zobaczyć Drogę Mleczną.

Szymon Chojnacki: - Ileż ja nocy spędziłem z aparatem w ręku! Podziwiam nocne niebo np. w Bieszczadach lub w Norwegii, gdzie nie jest ono zanieczyszczone sztucznym światłem i uda się zobaczyć Drogę Mleczną.
Szymon Chojnacki: - Ileż ja nocy spędziłem z aparatem w ręku! Podziwiam nocne niebo np. w Bieszczadach lub w Norwegii, gdzie nie jest ono zanieczyszczone sztucznym światłem i uda się zobaczyć Drogę Mleczną.
Szymon Chojnacki

Nigdy w lesie nie czuł niebezpieczeństwa ze strony zwierząt

Z kolei pasją Pawła Światowiaka są wypady na rykowiska i fotografowanie jeleni:- To jest moja odskocznia, zawodowo pracuję w korporacji. Tak często, jak to możliwe, wstaję nad ranem i jadę w teren. Dziś też tak wstałem, o godzinie trzeciej. Mam swoje miejsca, gdzie są jelenie. Jednak najbardziej lubię ich okres godowy. Rozpoczyna się w drugiej połowie września. Wtedy powstają najpiękniejsze zdjęcia. Las to mój drugi dom, ani razu nie czułem w nim niebezpieczeństwa ze strony zwierząt.

Paweł Światowiak: - Mam swoje miejsca, gdzie są jelenie. Jednak najbardziej lubię ich okres godowy. Rozpoczyna się w drugiej połowie września. Wtedy powstają najpiękniejsze zdjęcia.
Paweł Światowiak: - Mam swoje miejsca, gdzie są jelenie. Jednak najbardziej lubię ich okres godowy. Rozpoczyna się w drugiej połowie września. Wtedy powstają najpiękniejsze zdjęcia.
Paweł Światowiak

Jacek Lebioda fotografuje od 50 lat, głównie ptaki i krajobraz. Jak to się zaczęło? - Pierwsze zdjęcia zrobiłem w wieku 5 lat, Smieną taty, w lesie na bydgoskim Błoniu. Byliśmy z kolegami. Wracamy do domu, wyciągam kliszę, a na niej nic nie ma i tak to się zaczęło - pan Jacek pracuje jako urzędnik i żeby uwolnić głowę o papierkowej roboty, fotografuje ptaki i krajobraz.

Jacek Lebioda: - Pracuję jako urzędnik i żeby uwolnić głowę o papierkowej roboty, fotografuję ptaki i krajobraz.
Jacek Lebioda: - Pracuję jako urzędnik i żeby uwolnić głowę o papierkowej roboty, fotografuję ptaki i krajobraz.
Jacek Lebioda

Są na nich np. łabędzie krzykliwe i nieme, kormorany czarne, żurawie, gęsi, rybitwy zwyczajne, czaple, mewy śmieszki, orły bieliki.

Ile potrzeba czasu, żeby zrobić naprawdę dobre zdjęcie?

- Proszę zobaczyć te moje brzozy z rozczesanymi gałązkami, one tak wyglądały dosłownie przez ułamek sekundy. Padał deszczyk i w tym momencie zrobiłem zdjęcie. Gałązki wyglądają jak uczesane włosy, za chwilkę już tego nie było. Robimy nieraz po trzy tysiące zdjęć, a wybiera się jedno czy dwa. Ja co tydzień jeżdżę w teren: wodnisty, lesisty, na łąki, w okolice stawów rybnych. Czasem robię dziennie 150 kilometrów na rowerze. My, fotografowie przyrody, wszędzie gdzie jesteśmy robimy zdjęcia i często spotykamy się w terenie - opowiada pan Jacek.

Dariusz Kurek

W „Orionie” można jeszcze podziwiać zdjęcia Jarosława Jeleńskiego i Dariusza Kurka.

Jarosław Jeleński

Od 22 do 30 kwietnia wystawę kolejnych zdjęć fotografów ze SPF PiP i ZPFP będzie można oglądać w siedzibie Bydgoskiego Centrum Organizacji Pozarządowych i Wolontariatu przy ulicy Gdańskiej 5 w Bydgoszczy (wernisaż z autorami: 22 kwietnia o godz. 18.00).

Wielcy miłośnicy przyrody i autorzy zdjęć, które można podziwiać w Bydgoszczy na wystawie „Nasze fascynacje”.
Wielcy miłośnicy przyrody i autorzy zdjęć, które można podziwiać w Bydgoszczy na wystawie „Nasze fascynacje”.
Nadesłane/SPFPiP

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska