Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wymienili telewizor

Ewa Abramczyk-Boguszewska
Ponad pół roku walczyłam z ciągle psującym się telewizorem. Po interwencji "Pomorskiej" sklep wymienił mi odbiornik na nowy - cieszy się nasza Czytelniczka z okolic Inowrocławia.

Nasza Czytelniczka (dane do wiadomości redakcji) kupiła w maju tego roku telewizor w sklepie "Avans" w Inowrocławiu. - Niestety, sprzęt od razu zaczął się psuć - opowiada. - Gdy telewizor był włączony, po kwadransie zanikał głos. Sklep wymienił nam telewizor na inny egzemplarz tej samej marki i tego samego typu.

Między domem, sklepem i serwisem
Wymiana jednak nie pomogła, bo jak mówi nasza Czytelniczka, drugi telewizor też zaczął szwankować. Usterki były podobne jak w pierwszym przypadku.

- Sprzęt trafił więc do serwisu gwarancyjnego w Kaliszu - opowiada Czytelniczka. - Serwis stwierdził jednak, że telewizor jest sprawny. Kazano mi sprawdzić "źródło sygnału" - antenę, dekoder i przewód połączeniowy. Wszystko było w porządku, jednak telewizor nadal się psuł, za to bez zarzutu działał odbiornik pożyczony od sąsiadów.

Telewizor jeszcze kilka razy trafił do serwisu.

- Po jednej z napraw telewizor działał bez zarzutu tylko w dniu, w którym dostarczono mi go do domu. Nazajutrz znowu się zepsuł - denerwuje się nasza Czytelniczka. - I tak w kółko. Uważam, ze racja jest po mojej stronie. Nawet przedstawiciel sklepu, który po jednej z napraw pofatygował się do mojego mieszkania, żeby sprawdzić telewizor stwierdził, że odbiornik nadal nie działa tak, jak powinien. Teraz telewizor znów wrócił z serwisu, ale postanowiłam nie odbierać go ze sklepu. Sprzęt rzekomo jest sprawny, ale pytanie, jak długo będzie działał. Nie chcę za kilka dni znów zawozić go do sklepu, wysyłać do naprawy i czekać, aż do mnie wróci, żeby na końcu przekonać się, że telewizor nadal jest zepsuty.

- Chcę natomiast, aby zwrócono mi pieniądze, albo wymieniono telewizor na model innej firmy - mówi nasza Czytelniczka. - Poprosiłam o to sklep, ale odmówiono mi tłumacząc, że nie ma podstaw do wymiany telewizora. Serwis twierdzi bowiem, że telewizor nie był naprawiany za każdym razem, tylko sprawdzany, więc nie można go wymienić z powodu zbyt małej liczby napraw.

Szczerze mówiąc mam już tego dosyć - denerwuje się Czytelniczka. - Jestem gotowa dopłacić, byle mieć w domu sprawny telewizor. Zależy mi tylko na tym, aby był to sprzęt innej firmy.

Zapraszamy do sklepu
W sprawie Czytelniczki interweniowaliśmy w sklepie "Avans" w Inowrocławiu.
Sprzedawca na naszą prośbę skontaktował się z serwisem gwarancyjnym. Serwis nie zgodził się na wymianę telewizora. - Jednak po przeanalizowaniu historii reklamacji firma nasza podjęła decyzję o wyrażeniu zgody na dokonanie wymiany danego telewizora na nowy. Bardzo proszę, aby konsumentka zgłosiła się do salonu w celu załatwienia formalności - poinformował nas Janusz Monkowski z Avans Centrum-Zachód sp. z o.o.

- Bardzo dziękuję "Pomorskiej" za pomoc - cieszyła się nasza Czytelniczka. - Jestem pewna, że tylko dzięki Wam udało się załatwić tę sprawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska