Dwóch Polaków, dwóch Niemców i Amerykanin zostało poszkodowanych w wypadku, do którego doszło w Górnym Grucznie na krajowej "piątce".

Dwa samochody osobowe zderzyły się ok. godz. 16. Przyczyna wypadku nie jest jeszcze znana. Zbada ją policja.

Tomasz Sadecki, po. rzecznika straży pożarnej w Świeciu: - To była czołówka na podwójnej ciągłej w pobliżu stacji CPN w Górnym Grucznie. Poszkodowanych zostało pięć osób: dwóch Polaków, dwóch Niemców i Amerykanin. Polacy, którzy jechali skodą yeti, zostali przetransportowani do szpitala w Świeciu. Amerykanin podróżujący wraz z Niemcami volvo V 50 trafił do szpitala w Chełmnie. Obywatelka Niemiec do Świecia, a najciężej ranny (jej rodak) został zabrany śmigłowcem do szpitala w Bydgoszczy. Ruch odbywał się wahadłowo przez Gruczno. Trwa dochodzenie ws. przyczyn wypadku.

Na miejscu pracowały cztery zastępy straży pożarnej: JRG Świecie, OSP Gruczno, OSP Wałdowo, OSP Pruszcz oraz pogotowie lotnicze.

Dwóch Polaków, dwóch Niemców i Amerykanin zostało poszkodowanych w wypadku, do którego doszło w Górnym Grucznie na krajowej "piątce".

Dwa samochody osobowe zderzyły się ok. godz. 16. Przyczyna wypadku nie jest jeszcze znana. Zbada ją policja.

Tomasz Sadecki, po. rzecznika straży pożarnej w Świeciu: - To była czołówka na podwójnej ciągłej w pobliżu stacji CPN w Górnym Grucznie. Poszkodowanych zostało pięć osób: dwóch Polaków, dwóch Niemców i Amerykanin. Polacy, którzy jechali skodą yeti, zostali przetransportowani do szpitala w Świeciu. Amerykanin podróżujący wraz z Niemcami volvo V 50 trafił do szpitala w Chełmnie. Obywatelka Niemiec do Świecia, a najciężej ranny (jej rodak) został zabrany śmigłowcem do szpitala w Bydgoszczy. Ruch odbywał się wahadłowo przez Gruczno. Trwa dochodzenie ws. przyczyn wypadku.

Na miejscu pracowały cztery zastępy straży pożarnej: JRG Świecie, OSP Gruczno, OSP Wałdowo, OSP Pruszcz oraz pogotowie lotnicze.

Dwóch Polaków, dwóch Niemców i Amerykanin zostało poszkodowanych w wypadku, do którego doszło w Górnym Grucznie na krajowej "piątce".

Dwa samochody osobowe zderzyły się ok. godz. 16. Przyczyna wypadku nie jest jeszcze znana. Zbada ją policja.

Tomasz Sadecki, po. rzecznika straży pożarnej w Świeciu: - To była czołówka na podwójnej ciągłej w pobliżu stacji CPN w Górnym Grucznie. Poszkodowanych zostało pięć osób: dwóch Polaków, dwóch Niemców i Amerykanin. Polacy, którzy jechali skodą yeti, zostali przetransportowani do szpitala w Świeciu. Amerykanin podróżujący wraz z Niemcami volvo V 50 trafił do szpitala w Chełmnie. Obywatelka Niemiec do Świecia, a najciężej ranny (jej rodak) został zabrany śmigłowcem do szpitala w Bydgoszczy. Ruch odbywał się wahadłowo przez Gruczno. Trwa dochodzenie ws. przyczyn wypadku.

Na miejscu pracowały cztery zastępy straży pożarnej: JRG Świecie, OSP Gruczno, OSP Wałdowo, OSP Pruszcz oraz pogotowie lotnicze.

Dwóch Polaków, dwóch Niemców i Amerykanin zostało poszkodowanych w wypadku, do którego doszło w Górnym Grucznie na krajowej "piątce".

Dwa samochody osobowe zderzyły się ok. godz. 16. Przyczyna wypadku nie jest jeszcze znana. Zbada ją policja.

Tomasz Sadecki, po. rzecznika straży pożarnej w Świeciu: - To była czołówka na podwójnej ciągłej w pobliżu stacji CPN w Górnym Grucznie. Poszkodowanych zostało pięć osób: dwóch Polaków, dwóch Niemców i Amerykanin. Polacy, którzy jechali skodą yeti, zostali przetransportowani do szpitala w Świeciu. Amerykanin podróżujący wraz z Niemcami volvo V 50 trafił do szpitala w Chełmnie. Obywatelka Niemiec do Świecia, a najciężej ranny (jej rodak) został zabrany śmigłowcem do szpitala w Bydgoszczy. Ruch odbywał się wahadłowo przez Gruczno. Trwa dochodzenie ws. przyczyn wypadku.

Na miejscu pracowały cztery zastępy straży pożarnej: JRG Świecie, OSP Gruczno, OSP Wałdowo, OSP Pruszcz oraz pogotowie lotnicze.