Kierowca ciężarówki marki Daf, mieszkaniec Damasławka, jechał w kierunku Żnina. Uderzył w drzewo. Przyczyny: śliska nawierzchnia i - niewykluczone - wichura.
Do wypadku doszło tuż przy gospodarstwie sołtysa wsi Słębowo.
Z relacji świadków - mieszkańców wioski, wynika, że na jezdni rozlany był olej, prawdopodobnie nawet na kilku kilometrach.
- Ciężarówka zakręciła się wręcz na drodze, uderzając w drzewo. Czy przyczyniła się do tego wichura? Trudno wyrokować. Naczepa była prawie pusta, więc być może i wiatr miał tu znaczenie - komentują słębowianie.
- Do zdarzenia doszło po godzinie 17. Kierowca wpadł w poślizg. Został odwieziony do szpitala. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało - poinformował Krzysztof Jaźwiński, oficer prasowy policji w Żninie.
Kilka godzin trwała akcja wyciągania naczepy, której tył znajdował się w rowie, i ciągnika siodłowego, który utknął na drzewie po przeciwnej stronie drogi.
W tę akcję zaangażowani byli strażacy zawodowi z Komendy Powiatowej PSP w Żninie. - Skierowaliśmy na miejsce ciężki samochód ratownictwa technicznego typu Mega City, żeby odholować ciężarówkę i udrożnić przejazd - poinformował Mirosław Wrzesiński, rzecznik prasowy KP PSP w Żninie.
Około godziny 20 służba drogowa - na polecenie inowrocławskiego oddziału Zarządu Dróg Wojewódzkich - dotarła do Słębowa. Ich zadanie polegało na poprawieniu stanu nawierzchni - w miejscach, gdzie był olej rozsypano piasek.
Droga wojewódzka 251 była kilka godzin zablokowana. Policjanci skierowani na miejsce zdarzenia informowali kierowców o możliwości objazdu przez Świątkowo (kierunek Janowie Wlkp.).
Jednocześnie, jak poinformował Mirosław Wrzesiński, rzecznik żnińskich strażaków, na chwilę obecną było ponad 50 zdarzeń związanych z połamanymi drzewami i konarami w powiecie żnińskim, w których interweniowali funkcjonariusze KP PSP.
- Tylko do południa mieliśmy natomiast jedno pompowanie wody i interwencję związaną z zerwaną linią energetyczną.