Ponad pięć godzin walczyli strażacy z z pożarem, który wybuchł w niedzielę we wsi Sobiejuchy w powiecie żnińskim. Zgłoszenie dotarło do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Żninie o godz. 5.37.
- Kiedy na miejsce przybyły pierwsze zastępy, dowódca akcji poinformował, że ogień przedostaje się przez przepalony dach - mówi st. kpt. Łukasz Adamowski, oficer prasowy KP PSP w Żninie. - Osoby mieszkające w tym domu opuściły budynek o własnych siłach.
Z pożarem walczyło w sumie 12 strażackich zastępów. Akcję utrudniał eternit, który pod wpływem gwałtownych zmian temperatur spowodowanych ogniem oraz użytymi przez strażaków środkami gaśniczymi, zaczął pękać. Jego odłamki zagrażały ratownikom.
O godz. 11 sytuacja była już opanowana, strażacy zajęli się zabezpieczeniem budynku, czy raczej tego, co z niego zostało.
- Przykryjemy dach plandeką - mówi st. kpt. Adamowski. - Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego orzekł, że w tej chwili dom nie nadaje się do zamieszkania.
