Strażacy informację o zdarzeniu otrzymali o godz. 3.
- Na miejscu zdarzenia zastano poza jezdnią palący się samochód osobowy - tłumaczy st. sekc. Mateusz Ligmanowski, dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu.
Zobacz także
O tym w jakim stanie był kierowca służby nie informują bo… nikogo w miejscu zdarzenia nie zastano. - Nie było świadków, pasażerów, ani kierowcy - mówi Mateusz Ligmanowski.
Ślady sugerowały, że samochód stanął w ogniu po uderzeniu w drzewo. Podejrzewano, że kierowca może być w stanie zagrożenia zdrowia lub życia. Dlatego przeszukano teren wokół zdarzenia. Bez skutku.
Na miejsce zadysponowano więc drona z OSP Błądzim. Poszukiwania z powietrza też nie niewiele dały.
Strażakom udało się uratować część pojazdu od ognia. Przyczyny zdarzenia ustala policja.