https://pomorska.pl
reklama

Wypadek przy Kościuszki w Czersku. Jaka była przyczyna?

W tym miejscu doszło do zdarzenia. 35-letni poszkodowany ma liczne obrażenia. Przebywa w stanie stabilnym na oddziale chirurgii.
W tym miejscu doszło do zdarzenia. 35-letni poszkodowany ma liczne obrażenia. Przebywa w stanie stabilnym na oddziale chirurgii. Anna Klaman
Do wypadku doszło w sobotę po południu, już po zamknięciu sklepów. W mieście był jednak jeszcze całkiem spory ruch, bo ludzie robili nadal zakupy w marketach i sklepikach przy ul. Ostrowskiego.

Tak jak już pisaliśmy we wczorajszym wydaniu „Pomorskiej”, nagle na ul. Kościuszki w niedozwolonym miejscu wtargnął mężczyzna. Tak nieszczęśliwie, że został potrącony przez nadjeżdżające z Chojnic auto.

Kierującej fiatem 500 nie udało się wyhamować, doszło do potrącenia. Wstępnie, co potwierdza Justyna Przytarska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach, zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję. Przyjęto na początku, że to poszkodowany sam wtargnął na jezdnię, a więc przypuszczalnie i to, że był sprawcą zdarzenia.

Ale sprawa nie jest tak oczywista, o czym świadczą przekazywane z ust do ust relacje świadków. Przytarska nie wyklucza teraz, że w zależności od zebranych informacji może być zmieniona kwalifikacja prawna zdarzenia.

Policjanci ustalać będą czy prawdą jest, że poszkodowany wbiegł na ulicę, ratując się ucieczką. A miał być podobno zaczepiany przez trzech chłopców, którzy szli za nim, dokuczali mu i się z niego naśmiewali.

- Mężczyzna, uciekając, jeszcze się obracał, sprawdzając, czy jest goniony - mówi jedna z rozmówczyń „Pomorskiej”.

Potrącony to 35-letni mieszkaniec małej wsi w gminie, z dużą niepełnosprawnością intelektualną, były uczeń Zespołu Szkół Specjalnych w Czersku. Ustaliliśmy, że często spacerował, a jego ulubionym miejscem był cmentarz. Tam wielokrotnie widywano go, jak... zrywał nekrologi.

Gimnazjaliści z regionu nas nie zaskoczyli [infografika]

Wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Było podejrzenie, że obrażenia są ciężkie. Na jezdni było dużo krwi, 35-latek uderzył głową w bruk. Ale helikopter przewiózł mężczyznę nie do Trójmiasta, ale do chojnickiej lecznicy.
Czy potwierdzi się, że do wypadku doszło z winy chłopców, którzy naśmiewali się z choroby człowieka? - Na miejscu wypadku pojawił się brat poszkodowanego - przyznaje Przytarska. - Stwierdził, że słyszał, że młodzi chłopcy zaczepiali jego brata, wypadku jednak nie widział.

To była jedyna taka relacja, nikt inny na miejscu o tym policjantom nie wspomniał. Wczoraj policjanci poprosili już wiceburmistrza o zapis z kamer.

A rzeczniczka policji prosi świadków o kontakt. - Jeżeli coś państwo wiecie o wypadku, koniecznie podzielcie się tą wiedzą z policjantami - mówi.

Pogoda na dzień (27.06.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
źródło: TVN Meteo/x-news

Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska