Strażacy PSP z Nakła wezwali z Bydgoszczy 18-tonowy dźwig, ale nie udało się podnieść cysterny z około 40 tonami granulatu paszowego. Z Torunia wezwano więc pojazd o udźwigu 50 ton. Po godzinie 17 udało się podnieść cysternę. Zmiażdżona kabina miała wysokość tylko dwudziestu pięciu centymetrów...
- Obecny na miejscu lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon kierowcy - powiedział nam o godz. 17,25 brygadier Franciszek Sobiechowski, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Nakle.
W kabinie na szczęście nie było pasażera.
Dochodzenie prowadzi policja w Nakle.
O godz. 20.30 wciąż trwały prace przy podnoszeniu samochodu i oczyszczaniu terenu.
Czytaj też: Wypadek w Jaktórce. Wciąż nie wiadomo, czy kierowca żyje [szczegóły]
Czytaj e-wydanie »