O wypadku w Ligocie Prószkowskiej służby ratunkowe zostały powiadomione w środę (5 lutego) o godzinie 15.51.
Na drodze wojewódzkiej 414 Opole - Prudnik toyota auris wypadła z drogi i uderzyła w drzewo.
Samochód stanął w płomieniach - mówi młodszy aspirant Elżbieta Zalewska z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
Jak wynika ze wstępnych informacji, podróżowała nim najprawdopodobniej czteroosobowa rodzina. Na początku służby informowały o śmierci dwóch osób, w tym dziecka w wieku niemowlęcym. Kierowca poniósł śmierć w płomieniach.
- Niestety, nie udało się uratować również pasażerki. Zmarła pomimo reanimacji - dodaje Elżbieta Zalewska.
Kolejne dziecko, w wieku 6-8 lat jest ciężko ranne. Ma amputowaną jedną z rąk, do przedramienia. Na miejscu są załogi pogotowia, wezwano też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Do wypadku wyjechało również pięć zastępów straży pożarnej zawodowe z JRG 2 w Opolu oraz Ochotnicze Straże Pożarne z Prószkowa i Ligoty Prószkowskiej.
Droga wojewódzka 414 w miejscu tragedii jest zablokowana. Policjanci wytyczyli objazdy.
Kierowcy jadący od strony Opola, na rondzie w Prószkowie są kierowani na drogę krajową nr 45 w stronę Krapkowic, a tam na rondzie na drogę wojewódzką 409 w stronę Dobrej i Mosznej, gdzie ponownie można wjechać na DW 414.
Ci jadący z Prudnika muszą zjechać w Mosznej z DW 414 na DW 409 w stronę Dobrej i dalej jechać przez Krapkowice w stronę Opola.
