https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyremontowany kościół w Księtem nie dla wiernych?

Tekst i fot. (AB)
Świeżo wyremontowany kościół w Księtem przez większość czasu stoi pusty. Wierni muszą jeździć do Świedziebni.
Świeżo wyremontowany kościół w Księtem przez większość czasu stoi pusty. Wierni muszą jeździć do Świedziebni.
Kiedyś msza była raz w tygodniu, potem raz w miesiącu, a w tej chwili jest całkowicie zniesiona. Wierni nie są zadowoleni, ale nie mają wyjścia. Muszą jeździć na nabożeństwa do kościoła parafialnego.

Remont z dotacji

Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Księtem, będący świątynią filialną parafii Świedziebnia, został zbudowany w XVIII wieku. A w ostatnim czasie został gruntownie odnowiony.

Przeczytaj również: Parafianie wyrzucili proboszcza z niedzielnej mszy i zmienili zamki w kościele

- Udało nam się pozyskać dotację z funduszy Unii Europejskiej na remont i odnowę tego cennego zabytku - mówi ks. Jerzy Wielechowski, proboszcz parafii Świedziebnia. - Dofinansowanie popłynęło także z Urzędu Gminy w Świedziebni, który na ten cel przeznaczył 30 tys. zł oraz z funduszy parafialnych. Wykonaliśmy prace budowlano - konserwatorskie, polegające na wymianie pokrycia dachowego oraz renowacji elewacji kościoła. Wykonany remont był konieczny, ponieważ budynkowi kościoła groziło zawalenie. Wymagane jest jeszcze odnowienie wnętrza, w związku z czym będziemy się starać o pozyskanie pieniędzy również na tego rodzaju inwestycję. Wspólnota parafialna nie posiada w tej chwili takich funduszy, ale może uda się ponownie pozyskać jakąś dotację z UE. Bez wątpienia jest to zabytek, o który należy zadbać, by służył nam jeszcze długie lata.

Wiernych coraz mniej

Kościół w Księtem od pewnego czasu nie gromadzi już tylu wiernych co dawniej, kiedy to odbywała się tam jedna msza tygodniowo. Początkowo ilość nabożeństw została okrojona do jednego w miesiącu, jednak i z tego władze kościelne postanowiły zrezygnować. Proboszcz parafii Świedziebnia tłumaczy to nadmiarem obowiązków spoczywających na dwóch księżach, którzy w tej chwili służą w Świedziebni.

Zobacz także: Do 2050 roku wszystkie kościoły katolickie i protestanckie w Holandii zostaną zamknięte

Tylko jedna msza

Jedynie w czasie rekolekcji ma być tam odprawiana jedna msza w sobotę.
- Nie jesteśmy zadowoleni z tego stanu rzeczy, ale nie mamy innego wyjścia, jak jeździć do kościoła parafialnego w Świedziebni - mówią z żalem mieszkańcy Księtego. - Rozumiemy sytuację księdza proboszcza, którego przytłacza nadmiar obowiązków, ale nie zmienia to faktu, że szkoda nam mszy, które były odprawiane w tym zabytkowym kościele.

Przypomnijmy, że 31 sierpnia 1927 r. kościół w Księtem decyzją wojewody warszawskiego został wpisany do rejestru zabytków. Świątynia znajduje się na trasie wielu szlaków turystycznych, a także jest bezsprzecznie unikatowym zabytkiem drewnianej kultury sakralnej w regionie i jednym z niewielu w województwie, który został zachowany w swoim pierwotnym kształcie.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Brawo!
Po co w katolickim kraju otwarte kościoły?

Najważniejsze że to wszystko niestety prawda.Nie tylko młodzi oddalają się od kościoła ale starsi również mają dość zakłamania i obłudy.
Za pieniądze ksiądz się modli
Za pieniądze sędzia sądzi
Za pieniądze lud się podli
jak to mawiała moja mamusia i miała słuszną rację.Nic tylko kasa, to ona rządzi wszędzie.

Ksiądz winien być przykładem skromności i pokory. Powinien żyć wg przykazań katolickich, w innym bowiem przypadku jego posługa będzie bez sensu.Człowiek, który sam popełnia wiele grzechów, nie może nakazywać ludziom żyć religijnie.

Kościół to mądra instytucja, tylko księża w większości to idioci, którzy gdzieś między kluczykami do mercedesa i pilotem od 50 calowej plazmy zgubili sens swojej posługi.
P
PARAFIANKA
HEH TO CHOCIAŻ KOŚCIÓŁ WYREMONTOWANY.W KONOJADACH KSIĄDZ ZARZĄDZIŁ ZBÓRKĘ PO 500 ZŁ OD RODZINY Z FUNDUSZU EUROPEJSKIEGO NA REMONT ZABYTKÓW KASĘ ZGARNĄŁ A REMONT NIE SKOŃCZONY KSIĄDZ NIE POTRAFI SIĘ ROZLICZYĆ Z PIENIĘDZY I ZNOWU WOŁA PO 600 ZŁ OD RODZINY A JAK KTOŚ COŚ MARUDZI TO KSIĄDZ GO WYZYWA ŻE BEZBOŻNIK OD KOŚCIOŁA SIĘ ODWRACA
m
młody
Brawo!

Po co w katolickim kraju otwarte kościoły?

Księża zamiast przyciągać odpychają od Kościoła?

Zmartwione matki szukają pomocy dla swoich dzieci broniących się przed chodzeniem do kościoła, a księża zbaczają z ewangelizacyjnej drogi strasząc szatanem - tak dziś wygląda sytuacja instytucji kościelnej.
Dziś problem małego zainteresowania kościołem z pewnością nie jest tak wielki, jednak za kilka lat może dojść do sytuacji, z której wyjść będzie trudno.
Młodzi ludzie dość oficjalnie deklarują brak wiary w instytucję kościelną. Określają ją jako złodziejską i dwulicową. Narzekają na to, że w większości parafii proboszcz staje się większym autorytetem niż Trójca Święta. Dość często mówi się również o tym, że do kontemplowania swojej wiary wcale nie jest potrzebny żaden budynek. Zdaniem wielu, Bóg to nie Kościół.
Kościół w przekonaniu tych, którzy do niego nie chodzą jet instytucją wzbogacającą się na pobożnych katolikach. Niektórzy nie chodzą przez złe doświadczenia, a to na kogoś ksiądz nakrzyczał podczas spowiedzi, a od kogoś innego wymagano za dużo pieniędzy podczas kolędy.
Wierni skarżą się również na fakt, że księża żyją na takim poziomie, o którym wielu prostych ludzi może tylko pomarzyć. Drogie samochody, jachty, przyczepy kempingowe - takich zabawek księża nie powinni sobie kupować za pieniądze z tacy. Tak jednak się dzieje. Na tym rośnie stereotyp, którego szybko zmienić się nie da.
Pieniądze idą również na remonty kościołów, złote kolumny, tabliczki wysadzane drogimi kamieniami, kryształowe wazony - wiele osób zadaje sobie pytanie, czy te błyskotki pomagają lepiej wierzyć? Czy właśnie na tym ma się opierać współczesna ewangelizacja?
Kolejnym powodem odwrócenia się od praktykowania wiary katolickiej jest również szeroko rozumiana staroświeckość. Młodzi ludzie chłoną wszystkie nowinki, chcą być modni, iść z duchem czasu. Kościół stoi w miejscu. Kazania przypominają średniowieczne morały. Religia nie jest sprzedawana w przystępny, a co za tym idzie zrozumiały sposób. Nie bez echa pozostają też niecodzienne metody nawoływania do wiary. Przykładem jest tu ksiądz Natanek, którego osoba w ostatnim czasie wywołała niemałe kontrowersje.
Ratunku z zaistniałej sytuacji szukają matki, których dzieci bronią się przed chodzeniem do Kościoła. Szukają pomocy nie tylko u księży, ale i w sieci. Wpisując w wyszukiwarkę odpowiednie hasła bez problemu można znaleźć wątki nawiązujące do tego tematu.
Wśród moich znajomych znaczna większość jest negatywnie nastawiona do Kościoła. Nie chodzą i nie zamierzają tego zmieniać. Kryzys nie jest zatem przejściowy. Młode pokolenie wychowa w swoich poglądach dzieci, które za dziesięć może dwadzieścia lat nie będą wiedziały czym jest msza święta.
u
uzebiusz
Proboszczowi poprostu nie opłaca się odprawiać tam msze ,bo ile mu tam na tace dadzą ?.A to jeden z najbardziej pazernych księżuli w okolicy,za wesele żąda 2000 tysiace,nie mowiac o innych "posługach"a ciemny lud zaciska zęby i płaci.Jego bogiem jest mamona a lud go w tym utwierdza,zamiast pogonić łotra w cztery wiatry.Księża nie mają prawa żądać jakichkolwiek pieniędzy za posługi religijne,żadne prawo koscielne nie daje im tego prawa,sami wymyślili sobie opłaty ,a ludzie płaczą i płacą.Katoliku jak ksiądz zażąda od ciebie kasy za cokolwiek poproś go aby dął to na piśie wraz z podaniem przepisów prawa kościelnego które go do tego upoważniają,zapewniam,ze w takiej sytuacji nie weźnie ani grosza,a jak będzie się stawiał piszcie dzwońcie od razu do kurii i do prasy,to dział na 100 %.Chrystus powiedział "darmo otrzymaliscie darmo rozdawajcie".Albo opłaty 10 % od wartosci pomnika dla księdza,to całkowite bezprawie,ale jak się nikt nie sprzeciwi to księża zedrą z was skure niedługo.
B
Bart
Brawo!

Po co w katolickim kraju otwarte kościoły?
A
Anka
No cóż... kasiora poszła, kościół zapewne pięknie wygląda... ale nie motłochu? Nie dla psa kiełbasa?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska