Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyruszyła pielgrzymka na Jasną Górę

Andrzej Bartniak
Andrzej Bartniak
Podstawą są wygodne buty i wiara, że uda się dojść do celu. Ze Świecia wyruszyła wczoraj grupa 60 pielgrzymów, którzy 13 sierpnia dotrą na Jasną Górę. Przed nimi 360 kilometrów w: upale, deszczu i wietrze.

Krzysztof Wilkowski nawet nie zastanawia się jak mógłby spędzić pierwszą połowę sierpnia. Oczywiste jest dla niego, że w tym czasie będzie na pielgrzymce. W tym roku wyruszył już po raz 16. Pełni rolę dość szczególną, jest kwatermistrzem. W dużej mierze od jego operatywności zależy czy pątnicy każdego dnia będą mieli zapewniony nocleg. - W niektórych miejscowościach nieco wyręczają mnie proboszczowie werbujący osoby gotowe przyjąć pielgrzymów na nocleg - tłumaczy Wilkowski. - Są jednak miejsce, gdzie jeżdżę od domu do domu z zapytaniem o możliwość przenocowania kilku bądź kilkunastu osób.
Jak zauważa kwatermistrz, sympatia dla pielgrzymów nie maleje, choć wyraźnie zmieniła się obyczajowość. - Przed laty normą było, że rolnicy pozwalali nocować w stodołach grupom 20-30-osobowym - wspomina. - Dziś, często ci sami ludzie, uznają, że nie wypada, aby podróżni spali w stodole. Przyjmują więc do domu, ale 3-4 osoby. To z kolei zmusza do poszukiwania większej liczby kwater, a o te, im bliżej Częstochowy, tym trudniej.

Doświadczają tego zwłaszcza duże grupy liczące 200 i więcej piechurów.

Nerwowy Toruń

To, że niezwykle rzadko pielgrzymi ulegają wypadkom w dużej mierze jest zasługą kierujących ruchem. Ci dbają zarówno to by grupa zbytnio się nie rozpraszała jak i kierują ruchem samochodów mijających piechurów. Jednym z bardziej nieprzyjaznych miejsc w trasie jest Toruń. - W tym mieście kierowcy są wyjątkowo mało wyrozumiali - podkreśla Damian Szociński z Chełmna, który od ośmiu lat uczestniczy w pielgrzymkach ze Świecia. - Bywa, że bardziej aroganccy kierowcy próbują nas ignorować, narażając przez to na niebezpieczeństwo idących i siebie. W takich przypadkach kontaktujemy się z policją. Ta reaguje błyskawicznie. Zwykle takie wykroczenie karane jest mandatem rzędu 500 zł - ostrzega.
Nieco inaczej na to, co może wydarzyć się w ciągu najbliższych dni patrzy 18-letnia Karolina Twardowska ze Świecia, która w ten sposób pielgrzymuje na Jasną Górę po raz pierwszy. - Muszę plany na przyszłość skonsultować z Jezusem - mówi o powodach, dla których zdecydowała się na taki trud. - Mam trochę obaw jak to będzie, ale nawet nie biorę pod uwagę, że mogłabym zrezygnować w trakcie. Muszę dojść. Jest to dla mnie niezwykle ważne.
Wyruszających w drogę, oprócz grona księży, wśród których znalazł się m.in. ks. biskup Wiesław Śmigiel, żegnała także liczna grupa krewnych i przyjaciół. Bogdan Szwankowski długo machał swoje żonie Kwirynie, która będzie pełnić role opiekuna medycznego. - Nie martwię się specjalnie bo to kolejna pielgrzymka moje żony i wiem, że na pewno sobie poradzi - mówi pan Bogdan. - Chętnie bym jej towarzyszył, ale praca nie pozwala mi na to.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska