Wracamy do sprawy, o której pisaliśmy już pod koniec ubiegłego tygodnia. Przedstawiliśmy wtedy drogowcom pomysł jednego z naszych Czytelników. Zwrócił on uwagę na problem pasażerów autobusów 53, 63 i 68, którzy chcą dostać się z Kapuścisk do szpitala Biziela.
Przystanek wbrew logice?
- Nie rozumiem, dlaczego przystanek autobusowy przy ulicy Wojska Polskiego jest umiejscowiony przed skrzyżowaniem z Ujejskiego - pytał pan Ryszard Litwiniecki. - Przecież ludzie, którzy tam wysiadają prawie wyłącznie ci, którzy chcą dotrzeć do szpitala Biziela. Zaraz po wyjściu z autobusu muszą czekać na przejściu przez Ujejskiego. A potem mają jeszcze kilkadziesiąt metrów do samego szpitala.
Propozycja naszego Czytelnika dotyczyła przeniesienia przystanku za skrzyżowanie: - Jest tam nawet miejsce na utworzenie zatoczki dla autobusów - dodaje Litwiniecki.
Bliżej do kliniki
Sprawę zgłosiliśmy Zarządowi Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. Okazało się, że pomysł jest możliwy do zrealizowania. Co więcej, drogowcy poczynili już nawet pierwsze przygotowania do przeniesienia przystanku.
- Przygotowaliśmy już wstępny projekt zatoczki autobusowej - mówi Magdalena Kaczmarek, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy. - Najpierw trzeba przenieść lampy uliczne, które stoją w miejscu, gdzie powstanie nowy przystanek. Prawdopodobnie zatoka będzie gotowa w trzecim kwartale tego roku.
Przedłużyć pas
Drogowcom przedstawiliśmy też inną propozycję Czytelników. Również dotyczy ona najbliższej okolicy Szpitala im. Biziela.
- Jestem za tym, by wydłużyć dodatkowy, prawy pas jezdni na ulicy Ujejskiego. Miał on służyć osobom, które chcą wjechać na teren szpitala. A teraz korzystają z niego wszyscy, którzy skręcają w ulicę Wojska Polskiego - mówi Czytelnik. Do sprawy wrócimy