https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wystawa haftu w Baszcie Człuchowskiej w Chojnicach

Janusz Milanowski
Maria Czaplewska, szefowa działu etnograficznego chojnickiego muzeum, demonstruje obrus, który Brzeziński haftował przez ...600 godzin
Maria Czaplewska, szefowa działu etnograficznego chojnickiego muzeum, demonstruje obrus, który Brzeziński haftował przez ...600 godzin Janusz Milanowski
Wyglądał jak ekranowy amant, zajmował się haftem, etnografią, nauczał i był chyba jedynym wiecznym kawalerem, który cieszył się szacunkiem w Wielu. W Baszcie Człuchowskiej otwarto wystawę haftów Leonarda Brzezińskiego z Wiela.

Nauczyciel biologii i geografii, żołnierz, partyzant, hafciarz, rogownik, pasjonat i artysta. Pasjami Brzezińskiego można obdarzyć wielu ludzi.

Miał też jedną szczególną jak na mężczyznę pasję: było nią haftowanie. Stworzył jakby własną szkołę haftu kaszubskiego, wyróżniającą się precyzją wykonania i swoistą kolorystyką.

Na wystawie w Bramie Człuchowskiej można zobaczyć jego 400 haftów. Brzeziński był w stanie wyhaftować wszystko; od ocieplaczy na imbryki, przez zakładki książek, kołnierzyki koszul, serwetki, poszycia aż po obrusy. Zawsze według niepowtarzalnych wzorów, które sam rozrysowywał.

https://pomorska.pl/ta-nowa-karetka-dzis-wyjedzie-do-pacjentow-w-powiecie-chojnickim/ar/13365059

Sztuka haftowania pomagała mu przetrwać, gdy musiał ukrywać się podczas konspiracji. Wyglądał jak Eugeniusz Bodo, ale życie spędził samotnie. - Kawalerowie w Wielu nie cieszyli się szacunkiem, ale on był szanowanym wyjątkiem - powiedziała Maria Czaplewska, z muzeum chojnickiego, autorka koncepcji wystawy.

FLESZ - letnie upały, jak reagować w razie udaru słonecznego?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska