Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystawa "Skradziona pamięć" w bydgoskim IPN. Pamiątki po Tadeuszu Markowskim wróciły do rodziny

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Dzięki działaniu archiwum Arolsen Archives możliwe jest skuteczne poszukiwanie żyjących krewnych więźniów nazistowskich obozów koncentracyjnych. W Bydgoszczy pamiątki po więźniu obozu Neuengamme Tadeuszu Markowskim przekazano córce jego bratanicy. W ciągu 5 ostatnich lat dzięki archiwum udało się dostarczyć bliskim innych ofiar hitleryzmu około 550 pamiątek - dokumentów, portfeli, zdjęć, biżuterii. W tym około 150 trafiło do Polski.
Dzięki działaniu archiwum Arolsen Archives możliwe jest skuteczne poszukiwanie żyjących krewnych więźniów nazistowskich obozów koncentracyjnych. W Bydgoszczy pamiątki po więźniu obozu Neuengamme Tadeuszu Markowskim przekazano córce jego bratanicy. W ciągu 5 ostatnich lat dzięki archiwum udało się dostarczyć bliskim innych ofiar hitleryzmu około 550 pamiątek - dokumentów, portfeli, zdjęć, biżuterii. W tym około 150 trafiło do Polski. Arkadiusz Wojtasiewicz
"#StolenMemory - Skradziona Pamięć" to projekt instytutu Arolsen Archives, z którym współpracuje IPN. Dzięki pracy historyków i śledczych udało się odnaleźć rodzinę pochodzącego z Aleksandrowa Kujawskiego więźnia obozu koncentracyjnego Neuengamme. Bliscy przez lata wiedzieli tylko, że Tadeusz Markowski zaginął w 1939 roku. Teraz odzyskali pamiątki po nim.

Zobacz wideo: Otwarcie Delegatury IPN w Bydgoszczy

- To jak wielki powrót Tadeusza do rodziny - mówiła Dorota Kalinowska, córka bratanicy Tadeusza Markowskiego, kiedy w Delegaturze Instytutu Pamięci Narodowej w Bydgoszcz odbierała pamiątki po krewnym z rąk Karola Nawrockiego, prezesa IPN-u oraz Anny Meier-Osiński, kierownika projektu #StolenMemory.

To Cię może też zainteresować

- Nie sądziłam, że kiedyś coś takiego może jeszcze nastąpić - dodała wzruszona Dorota Kalinowska. - Ślad po Tadeuszu zaginął w 1939 roku. To niesamowite, wyjątkowe chwile.

Tadeusz Markowski urodził się 10 kwietnia 1914 r. w Aleksandrowie Kujawskim. Był synem Wilhelma i Antoniny Markowskich - informuje IPN. "Rodzice Tadeusza prowadzili aptekę w Aleksandrowie Kujawskim, która przed wojną była znana w całym regionie. Ojciec był również aktywnym działaczem społecznym, założycielem Szkoły Rzemiosła i prezesem Koła Przyjaciół Harcerstwa, matka zaś z wykształcenia była nauczycielką, pochodząca ze znanej rodziny pisarzy Korotyńskich. Siostra Tadeusza, Maria Danilewicz Zielińska została wybitną pisarką, krytykiem literackim, bibliotekarką, aktywnie działającą po wojnie na emigracji."

Markowski po wybuchu II wojny światowej, został przymusowo przesiedlony do Generalnego Gubernatorstwa. Pracował jako kierowca i wspomagał finansowo swoją matkę Antoninę. 10 października 1944 r. niemiecka policja bezpieczeństwa aresztowała go i wywiozła do obozu koncentracyjnego Neuengamme, gdzie otrzymał numer więźnia 55048. Okoliczności jego zatrzymania nie są znane. W obozie przeżył niewiele ponad dwa miesiące. Zmarł 29 grudnia 1944 r., a jako przyczynę śmierci administracja obozowa podała „Enterokolitis” (zapalenie jelit). Jego symboliczny grób znajduje się na cmentarzu w Aleksandrowie Kujawskim - informuje IPN.

Rodzina nie miała pojęcia o wojennych losach Markowskiego. - Wyszedł z domu i nikt więcej go nie widział - mówi Dorota Kalinowska. - Moja mama wtedy była jeszcze małym dzieckiem, a w domu nie mówiło się o takich sprawach. Teraz może w jakimś sensie powrócić do rodziny. Bardzo małej rodziny, bo zostałam tylko ja i moja mama. Ktoś jeszcze wcześniej wspominał, że podobno był widziany w czasie powstania w 1944 roku.

To jedna z wielu historii, jakie odkrywa Arolsen Archives we współpracy z polskim IPN. Archiwum od 1963 roku dysponuje pamiątkami po zmarłych więźniach obozów koncentracyjnych. Prawdziwy przełom w poszukiwaniach żyjących krewnych ofiar hitleryzmu nastąpił jednak dopiero kilka lat temu.

- W 2017 roku, kiedy wiele baz, między innymi urzędów stanu cywilnego zostało zdigitalizowanych, pojawiły się możliwości dotarcia do rodzin ofiar obozów - mówiła w bydgoskiej siedzibie IPN Anna Meier-Osiński. - Od 5 lat Arolsen Archives poszukują rodzin 2,5 tysiąca ofiar obozów. W tym czasie udało się przekazać bliskim około 550 pamiątek - to portfele, dokumenty, fotografie. Z tego około 150 trafiło do Polski. Bez pomocy IPN-u nie byłoby to możliwe.

Swoje wystąpienie Anna Meier-Osiński zakończyła słowami: - Cześć ich pamięci.

Wyjątkowa wystawa IPN-u w Bydgoszczy

W bydgoskim IPN można oglądać wystawę #StolenMemory, która liczy 12 paneli ekspozycyjnych. Zaprezentowano na nich losy i ocalałe pamiątki po 13 więźniach obozów koncentracyjnych, których krewni nadal są poszukiwani (#Poszukiwani). - Przedstawiono również biogramy więźniów, których przedmioty zostały zwrócone ich rodzinom (#Odnalezieni) oraz zamieszczono plakaty informacyjne, przybliżające istotę projektu oraz ważne wydarzenia z okresu II wojny światowej - informuje IPN.

Wystawa będzie prezentowana do 19 września 2021 r. przed budynkiem IPN przy ulicy Wincentyny Teskowej 1. Później, do 3 października będzie można ją oglądać przed urzędem wojewódzkim w Bydgoszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wystawa "Skradziona pamięć" w bydgoskim IPN. Pamiątki po Tadeuszu Markowskim wróciły do rodziny - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska