Gdzie jest moja córka?
Magda. Wzrost 160 cm, lat 11, choć wygląda na 14-15. Szczupła, pociągła twarz, włosy ciemnoblond, do ramion. Oczy niebieskie. Dziewczynka ubrana była w różową koszulkę, dżinsy i sportowe buty. Zaginęła w Kielcach, w ubiegły wtorek. Jej twarz pokazywana jest w telewizji, prasie. Wszystkie osoby, które mogłyby pomóc w ustaleniu jej miejsca pobytu proszone są o kontakt z najbliższą jednostką policji.
28 października 2001 r. w miejscowości Świecie nad Drwęcą wyszedł z domku letniskowego i udał się w kierunku swojego domu, do którego nie doszedł do dnia dzisiejszego. Janusz, rocznik 83, wzrost około 186 cm, włosy krótkie, ciemne, twarz pociągła. Jest jeszcze Joanna, Roman, Michał, Włodek.
Wszyscy są na policyjnej liście osób zaginionych. W roku 2005 - w województwie kujawsko-pomorskim było na niej 713 nazwisk, w 2006 - 805, a w pierwszym półroczu tego roku - już 374. W całej Polsce, zgodnie z danymi fundacji Itaka, dochodzi do 20 tysięcy zaginięć rocznie.
Wyszedł tylko po zapałki
- Wśród zaginionych mamy młodzież, ludzi zdrowych i w sile wieku oraz osoby chore i starsze - mówi nadkom. Jacek Krawczyk, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Tych ostatnich jest najmniej. Najczęściej, jak się później okazuje, zaginiona osoba stała się nią z własnej woli.
To znaczy męża, którego żona szuka od tygodni, policja znajduje u przyjaciółki, a kobietę, która zostawiła gromadkę dzieci i ich ojca, po paru miesiącach w szczęściu i zdrowiu na drugim końcu Polski.
- W takiej sytuacji, jeśli poszukiwana osoba nie życzy sobie ujawniania jej miejsca pobytu, możemy rodzinę poinformować tylko o tym, że pan X żyje i ma się dobrze - informuje Jacek Krawczyk.
Inne przyczyny zaginięć? W przypadku młodzieży - ucieczki, i to szczególnie podczas wakacji (w 2005 policja wiedziała o 300, a w 2006 o 250). Latem policja otrzymuje też zgłoszenia o zaginięciach starszych osób, które "chyba się zgubiły", bo nie wróciły z lasu na umówioną godzinę. Zdecydowanie rzadziej przyczyną zaginięcia jest choroba, zaniki pamięci. Jeśli natomiast o uprowadzenia chodzi...
- Jeśli w ogóle się zdarzają, to są najczęściej efektem problemów rodzinnych - tłumaczy rzecznik. - Małżeństwo po rozwodzie, ojciec wywozi dzieci do innego miasta, matka zgłasza porwanie. I to często kilka minut po tym, jak po byłym mężu zamykają się drzwi mieszkania.
To może trwać latami
- Zaginieni odnajdują się po paru dniach, miesiącach, latach. Czasami, niestety, odnajdujemy tylko zwłoki, bo zaginiona osoba albo została zabita, popełniła samobójstwo, albo zmarła z innej przyczyny - mówi nadkom. Krawczyk. Kiedy jeszcze policja przerywa poszukiwania? Oprócz odnalezienia - w sytacji, gdy znane jest miejsce pobytu zaginionej osoby lub gdy kończy ona 99 lat. I wszystkie te przypadki wpisywane są w policyjnych rejestrach pod jednym hasłem "poszukiwanie zakończone" (w 2005 roku było ich 717, w 2006 - 801, a w mijającym roku - 374). Najstarsze, niezakończone, ma datę z 1973 roku. Ostatnie, zakończone, jest z ubiegłego piątku.
- Matka zgłosiła zaginięcie 20-letniej córki, studentki, która od dwóch dni nie daje znaku życia - relacjonują policjanci. Zgłoszenie wpłynęło ok. godziny 11, a już cztery godziny później koleżanka zaginionej studentki wskazała nam adres, pod którym ta dziewczyna przebywa. Kiedy mundurowi znaleźli się we wskazanym miejscu, ta powiedziała, że jest pełnoletnia i może robić, co chce. Nie życzyła też sobie żadnego kontaktu z rodziną.