Zobacz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie
opis odsyłaczaO samochodzie, którego właściciel zmarł kilka lat temu, pisaliśmy już w ubiegłym roku. Zgłaszaliśmy sprawę straży miejskiej.
- Sprawdziliśmy wtedy i okazało się, że właściciel nie ma spadkobierców - mówi Arkadiusz Bereszyński, jej rzecznik. - Co więcej, auto stało na terenie prywatnym, czyli w tym wypadku spółdzielni mieszkaniowej "Budowlani", jeszcze do niedawna przy drodze wewnętrznej. A w takich przypadkach nie mamy podstawy, by interweniować - przypomina Bereszyński.
Kiedy można usunąć wrak?
Jak tłumaczy rzecznik - auto, które powszechnie określa się jako wrak, można usunąć w oparciu o artykuł 50a Prawa o ruchu drogowym. - Zgodnie z nim, pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub taki, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi publicznej lub strefy zamieszkania przez straż miejską lub policję na koszt właściciela lub posiadacza - cytuje.
Zmienili na strefę zamieszkania
Jak zatem doszło, że mieszkańcy z Ku Wiatrakom pozbyli się w końcu tego okropnego widoku niszczejącego od lat opla? - Kilka dni temu teren, gdzie wóz stał, oznakowano jako strefę zamieszkania. Na niej możemy interweniować - zdradza Bereszyński. - Zatem szybko go usunęliśmy.
Brak pieniędzy wraka nie czyni
Jak zapewnia straż miejska problem wraku nie musi się wlec latami. - Wszystko zależy od okoliczności - mówi Bereszyński. - Każdą sprawę musimy najpierw zbadać. Jeśli ktoś nam zgłasza, że pod jego blokiem wrak zajmuje miejsce, to nawet jeśli nie stoi na prywatnym gruncie musimy mieć przekonanie, że auto jest rzczywiście wrakiem.
A nie jest jasno określone, kiedy wrakiem się staje. - Bywa, że właściciel traci pracę i przez kilka miesięcy nie może nim jeździć z braku pieniędzy. Innym razem nie stać go w chwilowo na wymianę przebitej opony - podaje przykłady z praktyki Bereszyński.
Zgłoś municypalnym
Jeśli przed naszym oknem miejsce parkingowe zajmuje auto, które od dłuższego czasu nie jest wykorzystywane, niszczeje, to sprawę możemy zgłosić municypalnym. - Nawet jeśli jest to na gruncie prywatnym oznaczonym jako droga wewnętrzna. Takie zgłoszenie przekazujemy zarządcy danego terenu - dodaje rzecznik strażników.