Wziąłeś kredyt we frankach szwajcarskich? Uważaj! Banki żądają zmian umów

Problem może dotyczyć m.in. 26 tys. klientów mBanku i MultiBanku (oba należą do BRE Banku). Oprocentowanie ich kredytów hipotecznych jest ustalane decyzją zarządu. Taki zapis w umowie kwestionuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Sąd oceni umowy

- Skierowaliśmy w tej sprawie pozew do sądu - informuje Małgorzata Cieloch, rzecznik UOKIK. - Postanowienie jest zbyt ogólne i nieprecyzyjne. Dzięki temu bank ma możliwość kształtowania wysokości oprocentowania według własnego uznania. A nie może to zależeć od jego subiektywnej decyzji.

Urząd zakwestionował również klauzulę, w której bank zobowiązuje kredytobiorcę do powiadamiania o wszelkich okolicznościach zmieniających jego sytuację finansową. Chodzi tu szczególnie o obniżenie dochodów, co może mieć wpływ na terminową spłatę kredytu. - Bank może różnie rozumieć te okoliczności w każdym momencie stwierdzić, że konsument nie wykonał obowiązku poinformowania o dokonaniu dowolnego zakupu bądź zaciągnięciu zobowiązania, nawet gdyby nie wpływały one na zdolność do spłaty zaciągniętego kredytu - dodaje Cieloch.

- Pozew nie wpłynął jeszcze do banku, trudno więc komentować argumentację w nim zawartą - uważa Paulina Rutkowska, rzecznik prasowy BRE Banku. - Intencją UOKiK wydaje się być wymóg, abyśmy doprecyzowali zasady zmiany warunków umowy tak, aby były jasne dla klientów. Zakwestionowanie zapisów w umowach BRE Banku i informacja o możliwości wysłania pozwów do innych banków, nie oznacza, że klauzule w umowach są niezgodne z prawem. I dodam jeszcze, że dotyczy to wyłącznie klientów, którzy podpisali umowy przed 2006 roku.

W podobnej sytuacji są także klienci posiadający kredyty we frankach szwajcarskich zaciągnięte kilka lat temu w Raiffeisen Banku oraz Santander Consumer Banku.

Będzie kolejny pozew

Dowiedzieliśmy się, że UOKiK przygotowuje kolejny pozew w sprawie innych zapisów w umowie, dotyczących dodatkowych zabezpieczeń.Jak już informowaliśmy, zażądał ich od swoich klientów m.in. Polbank i bank PKOBP.

- Niektóre banki domagają się od klientów spłaty części zadłużenia, zapłaty dodatkowej prowizji lub ustanowienia kolejnej hipoteki - komentuje MichałMacierzyński, ekspert z portaluBankier.pl. - Smaczku dodaje to, że kredytobiorcy wzywani "na dywanik", do banku proszeni są o podpisanie dobrowolnego wniosku klienta o podwyższenie marży. Aneks do umowy kredytowej ma być więc inicjatywą klienta. Takie postępowanie, choć wątpliwe etycznie, nie jest niezgodne z prawem.

Na temat dodatkowych zabezpieczeń kredytów hipotecznych wypowiedziała się Komisja Nadzoru Finansowego, oto fragment jej oficjalnego oświadczenia: "Sytuacja na rynku finansowym i bankowym nie może być wykorzystywana do zwiększania rentowności portfela kredytowego kosztem klientów, np. przez podwyższanie marży. Będziemy bacznie przyglądać się praktykom banków i być może podniesiemy wymóg kapitałowy na ryzyko kredytowe."