X Bydgoski Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami miasta. Zobacz, jak bawili się bydgoszczanie [zdjęcia, wideo]

Wydarzenie poprzedziła msza św. pod przewodnictwem ks. bpa Krzysztofa Włodarczyka odprawiona w bydgoskiej bazylice. Po nabożeństwie z okazji święta Objawienia Pańskiego na schodach przed wejściem do niej odegrano scenkę, w której trzej królowie rozmawiają z Herodem. Na czele orszaku, który ruszył około godziny 13 znalazła się gwiazda, aniołowie (szczudlarze) oraz pasterze.

Za nimi, po raz pierwszy w historii, pojawiła się grupa świętych i błogosławionych, patronów bydgoskich parafii, którzy mogą być duchowymi przewodnikami. Tegoroczną nowością były również trzy dodatkowe stroje w świcie każdego z króli: otrzymali je darowy oraz flagowi.

- Dziękuję siostry i bracia, że jesteście (…) - mówił bydgoski biskup Krzysztof Włodarczyk podczas kolędowania na Starym Rynku w Bydgoszczy. - Dobrze, że dzisiaj jesteśmy w tym 10. orszaku bydgoskim, że możemy iść za gwiazdą betlejemską, która poprowadziła, by spotkać się z Jezusem, jedynym Panem i Zbawicielem. Kiedy Królowie odnaleźli Jezusa, poszli właśnie za gwiazdą. Chwalimy i dzisiaj trzech mędrców, trzech króli. Bo wykazali się wielką mądrością. Ale oprócz tego potrzebna była jeszcze odwaga. Odwaga, żeby ruszyć, żeby przyjść. Potrzebna była im jeszcze pokora, żeby zapytać, gdzie może być dziecię, bo wiedzą, że trzeba iść za gwiazdą, ale dopytywali. To jest pokora, żeby poszukiwać, wypytać, nie bać się tego, żeby nie zbłądzić. Okazali się pokorni, bo nie bali się przyznać, że idą do Jezusa, powiedzieć, że szukają właśnie tego, kto się narodził jako Zbawiciel, jako Król Królów.

- Dziękujemy dzisiaj mędrcom, bo pokazali nam, co mamy robić - kontynuował bp Włodarczyk. Idziemy w ich ślady, by oddać pokłon Jezusowi jako Panu i Zbawicielowi, byśmy mieli też właśnie odwagę wyjść z tych naszych schematów, wyjść z tej porażki, ciepełka. Pójść do Jezusa, pójść i głosić, że jest jedynym Panem i Zbawicielem - przez świadectwo wiary, przez śpiewanie... Uczmy się od nich pokory. Pokory, żeby szukać prawdy, szukać Jezusa, nie bać się pytać, nie bać się, rozglądać wokół siebie, żeby zobaczyć świadków wiary, żeby nam pomogli odkryć tego, który jest jedynym Panem. Który daje sens naszemu życiu. Pozdrawiam jeszcze raz siostry, bracia, całą Wspólnoty, was kochani diecezjanie, mieszkańcy Bydgoszczy, ale też was spoza Bydgoszczy. Pozdrawiam wszystkich gości, włodarzy miasta. Pozdrawiamy wszystkich, którzy nam służą. Pozdrawiam wszystkie wspólnoty. (...) Dziękuję wszystkim wolontariuszom i wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że mogliśmy takiej harmonii spokoju przeżywać ten czas świętowania, radowania się, bo właśnie, gdzie Bóg tam jest radość.

Biskup Krzysztof Włodarczyk dodał, że z okazji organizacji jubileuszowego, X Bydgoskiego Orszaku Trzech króli, został wydany na pamiątkę album obrazujący dotychczas zorganizowane orszaki. - Album wspaniale pokazuje historię tych 10 orszaków - podkreślił biskup Włodarczyk.

– Sam Orszak Trzech Króli ma charakter ulicznych jasełek, ale niesie ze sobą głęboką prawdę, zawartą w święcie Objawienia Pańskiego. Pan Bóg przychodzi ze światłem, zbawieniem i miłością do wszystkich ludzi – wyjaśnia ks. Maciej Tyckun. Duchowny przypomina, że bydgoski orszak jest wyjątkowy także dlatego, że ma charakter ekumeniczny – jeden z królów reprezentuję kościół metodystyczny.

– W zeszłym roku, gdy ksiądz Maciej mi to zaproponował, byłem trochę przerażony, ale też podekscytowany. Jak już stałem się tego częścią, to od razu pytałem, czy mogę być królem także w przyszłości – opowiada Ernest Essuman Mensah, król Baltazar z Afryki. Andrzej Rona wcielił się w króla Melchiora z Azji, a Sławomir Dzwoniarski zagrał króla Kacpra z Europy.

Trasa prowadziła przez ulice Markwarta, Krasińskiego, Gdańską, Focha i Mostową, a kulminacja nastąpiła na Starym Rynku. Tam pasterze, królowie reprezentujący trzy kontynenty (Azję, Afrykę i Europę), Symeon oraz wszyscy uczestnicy orszaku złożyli pokłon przed Święta Rodziną.

– To wielki zaszczyt dla naszej rodziny i naszego małego Kubusia – powiedziała Julia Stanecka, odtwórczyni roli Maryi, matka piątki dzieci. – Maryja jest dla mnie na co dzień duchową mamą – dodała. – Św. Józef jest patronem wszystkich mężczyzn, drogowskazem, jaka powinna być męskość w tym współczesnym świecie – uważa Janusz Stanecki.

Uczestnikom tradycyjnie rozdano papierowe korony. Nie zabrakło koni, wielbłąda i alpak, z którymi można było zrobić sobie zdjęcie. Dzieci przekazywały laurki z narysowanymi darami dla Dzieciątka. Można było również podarować słodycze, które trafią do ubogich rodzin. Na koniec zgromadzeni wspólnie odśpiewali kolędy.

Organizatorem Bydgoskiego Orszaku Trzech Króli jest bydgoski ośrodek Ruchu Światło-Życie i parafia pw. św. Wincentego a Paulo. Po raz pierwszy odbył się w 2014 roku. – To nasz mały jubileusz, bo to dopiero 10 lat, a jednocześnie aż 10 lat. Cieszymy się, że orszak cały czas się rozwija i z roku na rok staje się piękniejszy – mówi z dumą Regina Piątkowska, jego koordynatorka.