XXXV Wielki Turniej Rycerski w Golubiu-Dobrzyniu - zobacz zdjęcia i wyniki

Mimo kaprysów pogody rycerze stawili się w pełnej gotowości - piechota, łucznicy, kusznicy, tarczownicy, artyleria i oczywiście konni.

Szczególnie gorące emocje wśród zawodników i publiczności wzbudził tradycyjny zręcznościowy turniej konny "Golubskie Gonitwy do Pierścienia", prowadzony w tym roku z rygorem odpowiednim randzie głównej, pokaźnej nagrody.
Najlepiej poradził sobie rycerz Robert Zgardowski i to on wróci do Linowa Królewskiego bogatszy o 10 tys. zł.
Drugie miejsce i 5 tys. zł dla Adama Arbarta z Kowalewa Pomorskiego, trzeci był Tomasz Florkiewicz z Linowa Królewskiego (3 tys. zł), czwarty - Krzysztof Cymbał z Osady Karbówko (2 tys. zł).

Szczególnie widowiskowo wypadło również kruszenie kopii w wykonaniu pełnozbrojnych, konnych rycerzy z Międzynarodowej Ligi Turniejowej, którzy reprezentowali zaprzyjaźnione z zamkiem ziemie.
W sobotę potykali się o Pierścień Księcia Mazowieckiego - wygrał przedstawiciel województwa pomorskiego.
W niedzielę nagrodą był Miecz Wojewody Kujawsko-Pomorskiego. Bezkonkurencyjni okazali się Francuzi, na szczęście startowali pod bliskimi nam herbami. Zwycięstwo dla Xaviera Fauvel broniącego honoru województwa kujawsko-pomorskiego, drugie miejsce - Luc Petillot w barwach Zamku Golubskiego, trzecie - Marie Baron, przedstawicielka miasta Golub-Dobrzyń.
Do walk stanęły też województwa kujawskie i mazowiecki oraz miasta Toruń, Płock i Kowalewo Pomorskie.

- Przybyliśmy do tego pięknego zamczyska golubskiego i jesteśmy dumni, że możemy stanąć tutaj w szrankach tego jubileuszowego, już 35. turnieju rycerskiego - mówił Jarosław Struczyński, kasztelan zamku w Gniewie, od kilkunastu lat odtwórca roli Wielkiego Mistrza pod Grunwaldem. - Kruszymy tutaj kopie, czynimy wielkie rycerskie widowisko i rzecz jasna rozglądamy się za pięknymi niewiastami.

Czytaj także: Jarosław Struczyński, Wielki Mistrz Bitwy pod Grunwaldem: - Bądźmy dumni z Polski