MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z czego żyje UMK?

Iza Wodzińska
Prorektor UMK prof. Jerzy Wiśniewski strażnik  uczelnianej kasy.
Prorektor UMK prof. Jerzy Wiśniewski strażnik uczelnianej kasy. Lech Kamiński
Budżet Uniwersytetu Mikołaja Kopernika jest porównywalny z budżetem województwa, ale blisko 40 proc. środków uczelnia musi zarobić sama.

     - Gdybyśmy pozostali wyłącznie przy pieniądzach publicznych, nie starczyłoby na wynagrodzenia, a nawet na samo kształcenie - tłumaczy prorektor ds. ekonomicznych, prof. Jerzy W. Wiśniewski.
     210 milionów w tym roku
     
Tegoroczny budżet UMK zamknął się kwotą 210 mln zł (budżet województwa to 250 mln zł), przy 9-milionowym deficycie, który uczelnia stara się zmniejszyć do ok. 5 mln zł. Wpływy to przede wszystkim przeznaczone na cele dydaktyczne pieniądze z Ministerstwa Edukacji oraz kierowane na działalność naukową środki z puli Komitetu Badań Naukowych - łącznie pokrywają 60 proc. wszystkich wydatków. Resztę uniwersytet musi wywalczyć sam. - Finansowanie szkół wyższych ze środków publicznych jest w naszym kraju mizerne i nic na razie nie wskazuje na to, by mogło być lepiej - uważa prof. Wiśniewski, człowiek który pilnuje, by UMK związał koniec z końcem.
     Student płaci
     
Uniwersytet zarabia głównie na czesnym za odpłatne studia zaoczne i wieczorowe oraz za różnego rodzaju studia podyplomowe, w tym realizowane na podstawie licencji amerykańskiego Dominican University w Chicago studia MBA. Te ostatnie są w UMK najdroższe - ich koszt to 5,6 tys. dolarów rocznie - ale gwarantują oszałamiające kariery w świecie biznesu. Obecnie studiuje tu 80 osób - prawnicy, lekarze, inżynierowie, a nawet filolodzy. Poza dyplomem UMK otrzymają uznawany w całym świecie dyplom amerykańskiej uczelni.
     Na odpłatnych studiach najwięcej zarabia obecnie Wydział Nauk Ekonomicznych i Zarządzania, drugi jest Wydział Prawa i Administracji, który do 2001 r. wygrywał ten szczególny ranking.
     Hossa się kończy?
     
Prof. Wiśniewski szacuje, że wszystkie tego typu wpływy pokrywają ok. 30 proc. wydatków UMK - rok temu była to suma 50 mln zł. Do 2003 r. wpływy te stale rosły, ale główny "kasjer" UMK uważa, że hossa właśnie się kończy. - Po pierwsze, na studia trafiają właśnie dzieci niżu demograficznego. Po drugie, stale powstają nowe szkoły prywatne, z których większość istnieje głównie po to, by drenować kieszenie tych, dla których ważniejszy jest jakikolwiek dyplom, kwit, niż to, co się za nim kryje. W wielu z nich dyplomy się po prostu kupuje - twierdzi prorektor.
     Sponsorzy się nie kwapią
     
Zdarza się dofinansowanie UMK przez samorządy - te, którym zależy, by renomowana uczelnia utrzymywała u nich oddziały zamiejscowe, np. Grudziądz. Nie udaje się natomiast to, co powszechnie funkcjonuje na zachodnich uniwersytetach - ściąganie strumienia pieniędzy ze sponsoringu. Istniejąca od kilku lat fundacja UMK nie zanotowała dotąd wymiernych sukcesów.
     Władze uniwersytetu ubolewają, że państwowe dotacje mają się nijak do tego, czy uczelnia jest dobra i się rozwija, czy wręcz przeciwnie. - Kiedyś wyliczano je według algorytmu, a otrzymywane pieniądze były zależne m. in. od liczby studentów i liczby zatrudnionych profesorów. Wiadomo też, że są kierunki, które da się uprawiać i wykładać tanio, i inne (eksperymentalne - fizyka, chemia, astronomia, biologia), które muszą kosztować-_mówi prof. Wiśniewski.
     71 procent na płace
     
Na co uniwersytet pieniądze wydaje? Najwięcej na płace - aż 71 proc. wszystkich wydatków. (Prof. Wiśniewski:
- W dobrej strukturze wydatków płace nie powinny przekraczać 50-60 proc. Myśmy trochę przesadzili.) Średnia pensja nauczyciela akademickiego wynosi w UMK 3 tys. zł brutto i sporo przekracza średnią krajową. Najwięcej zarabiają oczywiście profesorowie - na dobrze płacących wydziałach ok. 4 tys., ale np. profesorowie filozofii mają na rękę dużo mniej. Są jednak i tacy, którzy przynoszą do domu co miesiąc ponad 10 tys. zł - to ci, którzy pracują całe weekendy, prowadząc zajęcia dla studentów zaocznych. - Długo tak się nie da! Profesorowie żyją więc krótko, niejeden umarł z przepracowania! - ostrzega prorektor Wiśniewski.
     Asystent dostaje tylko 1,5 tys. zł brutto, ale kierownictwo uczelni uważa, że to motywuje do wysiłku. Ten, który się nie leni, może zrobić doktorat w 3-4 lata, a wtedy pensja wzrośnie mu o 50 proc. Habilitacja oznacza dodatkowe 1000 zł i możliwość zarabiania na studiach odpłatnych.
     Inwestycje za własne pieniądze
     
Zarobione przez wydział pieniądze dzieli się na dwie kupki - 40 proc. pozostaje w jego dyspozycji, reszta idzie do wspólnego worka uniwersytetu. Wydział Nauk Ekonomicznych i Zarządzania wyłącznie ze swoich 40 proc. sfinansował budowę dwóch nowych budynków - oddanego do użytku 3 lata temu Kolegium Jana Pawła II z audytorium mieszczącym 300 osób (kamień węgielny poświęcił papież) i będącego na ukończeniu budynku Rady Wydziału z laboratorium komputerowym. Jedną czwartą kosztów budowy zajmowanych obecnie przez siebie obiektów - 12 tys. m kwadratowych!
- sfinansował ze swojej kieszeni Wydział Prawa. - Ale są wydziały, które nie wydają na inwestycje ani grosza, są skłonne tylko do konsumowania. Nazbyt lekką ręką wydają na płace, a potem płaczą, że nie ma za co robić remontów - gani prof. Wiśniewski.
     Z zarobionych pieniędzy UMK dokłada zarówno do puli przeznaczonej na kształcenia, jak i na badania naukowe.
     MENiS obiecuje...
     
- _Boję się, że w przyszłym roku nasze finanse mogą wyglądać znacznie gorzej. Wprowadzona od września obligatoryjna podwyżka płac oznacza dodatkowy wydatek rzędu kilku milionów zł. MENiS obiecuje, że da na to pieniądze, ale życie może pokazać co innego! -
martwi się prorektor.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska