Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Grudziądza do Mariampola na Litwie - w 13 dni. Rowerami!

MARYLA RZESZUT [email protected]
w drodze - już na Litwie
w drodze - już na Litwie Archiwum rodziny
Niestraszne były im deszcz, wiatr, burze i upały. Pokonali Warmię i Mazury, by przez Grunwald, Gołdap i Wiżajny dotrzeć na Litwę.
Bogusława Ronowska już u celu podróży -przed wjazdem do Mariampola
Bogusława Ronowska już u celu podróży -przed wjazdem do Mariampola Archiwum rodziny

Bogusława Ronowska już u celu podróży -przed wjazdem do Mariampola
(fot. Archiwum rodziny)

Małżeństwo z Grudziądza Bogusława i Adam Ronowscy podjęli odważną decyzję, by przemierzyć szmat drogi, rowerami, aż do Mariampola.

W tym mieście, w południowej części Litwy, nad rzeką Szeszupą chcieli odwiedzić kościół Księży Marianów. W świątyni tej znajduje się grób błogosławionego Jerzego Matulewicza, biskupa wileńskiego, odnowiciela i generała zakonu Marianów. Zasłynął m.in. z propagowania pojednania polsko-litewskiego.

Zadbali o sprawny sprzęt i niezbędny ekwipunek
Była to więc dla państwa Ronowskich rowerowa pielgrzymka. Przygotowali starannie ekwipunek, sprawdzili rowery, aby wytrzymały trudy dalekiej podróży i wyruszyli w trasę. Dotarcie do celu podróży zajęło im 13 dni. Jechali wytrwale przez Warmię i Mazury, Grunwald, Gietrzwałd, Węgorzewo, Gołdap i Wiżajny.

Państwo Ronowscy na trasie, w pobliżu Grunwaldu
Państwo Ronowscy na trasie, w pobliżu Grunwaldu Archiwum rodziny

Państwo Ronowscy na trasie, w pobliżu Grunwaldu
(fot. Archiwum rodziny)

Pogoda ich nie rozpieszczała. Czasem lał deszcz. Musieli też przetrwać gwałtowne burze, a innym razem upały. Jednak nie rezygnowali. Za Gołdapią napotkali pieszą pielgrzymkę z Kętrzyna do Wilna. Przyłączyli się do niej i przez dwa dni wspólnie podążali do granicy Litwą, którą przekroczyli 10 lipca w Budzisku. Jeszcze tego samego dnia dotarli do Mariampola. Nie przypuszczali, że trafią akurat na uroczystości odpustowe ku czci błogosławionego Jerzego Matulewicza.

Byli szczęśliwi, że wytrwali i osiągnęli cel wyprawy. W drodze powrotnej piojechali przez Sejny na Wigry, by odwiedzić miejsca, gdzie w 1999 r. wypoczywał papież Jan Paweł II.

Po powrocie do domu obliczyli, pokonali rowerami 751 km, wioząc ze sobą kilkunastokilogramowe bagaże. - Dziękujemy wszystkim, którzy nam na szlaku pomogli! - mówią Bogusława i Adam Ronowscy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska