https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z muzyką przez Kujawy

Tekst i fot. DARIUSZ NAWROCKI
Czesław Błoch wszystkie osiągniecia swoje i  swoich zespołów spisał w prowadzoenj przez  siebie kronice
Czesław Błoch wszystkie osiągniecia swoje i swoich zespołów spisał w prowadzoenj przez siebie kronice Fot. DARIUSZ NAWROCKI
Czesław Błoch z Osieka Wielkiego promował folklor kujawski wszędzie gdzie mógł i mimo podeszłego już wieku nadal to robi.

Urodził się w 1935 roku. Talent muzyczny w sobie odkrył dość wcześnie. Już w czasie okupacji ojciec kupił mu harmonię. - _Nie wiem, jakim sposobem ją załatwił. I grałem na harmonii, a ojciec na skrzypcach. Potem nauczył mnie grać i na tym instrumencie. Muzyka była zawsze blisko mnie - _opowiada Czesław Błoch.

Piękne czasy

Po wojnie był nauczycielem. Uczył wychowania muzycznego, matematyki i fizyki w szkołach w Kościelcu Kujawskim, Jarkach, Osieku Wielkim, Rojewicach i Glinnie Wielkim. Uczył również gry na instrumentach muzycznych. Spod jego ręki wyszło wielu młodych muzyków. Zakładał w szkołach teatrzyki, zespoły muzyczne i chóry.

Po odejściu na emeryturę w 1987 roku związał się z zespołem Liszkowianki. Grał w kapeli. Przez kilkanaście lat był kierownikiem muzycznym zespołu. Decydował również o tym, w jakich strojach na scenę wychodziły Liszkowianki. Z zespołem zjeździł całą Polskę. Grali i śpiewali w Bydgoszczy, Ciechocinku, Wągrowcu, Żninie, Nakle, Toruniu, Gdańsku i Kielcach. Z przeglądów przywieźli wiele pierwszych nagród i wyróżnień. - _To były piękne czasy - _wspomina.

Folklor objazdowy

Prowadził wiele zespołów folklorystycznych, m. in. w Orłowie, Ściborzu, Liszkowie i Rojewicach. Od podstaw zakładał również znany w regionie zespół Lipianki w gminie Gniewkowo.

Przez wiele lat był instruktorem wychowania muzycznego w Gminnym Ośrodku Kultury, który jeszcze niedawno działał w Rojewie. Uczył gry na instrumentach klawiszowych i dbał o stronę muzyczną imprez kulturalnych w gminie. Jeździł po szkołach regionu i organizował pokazy folkloru kujawskiego. Brał ze sobą kilka par dzieci ubranych w stroje kujawskie. Dzieci tańczyły, on grał na akordeonie, uczył podstawowych kroków tanecznych i opowiadał o Kujawach.

Życie bez muzyki

Dziś występuje głównie z Liszkowiankami. Zespół nie koncertuje już tak często, jak w przeszłości. Nadal gra w nim sprawia mu wielką radość. - _Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki. Dopóki będę mógł, będę grał i uczył innych. W folklorze kujawskim drzemie wielkie piękno. Chciałbym, żeby młodzież kultywowała tę piękną tradycję - _mówi.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska