Z przedszkola w Kcyni skradziono puszkę z pieniędzmi dla chorej Celinki Andrzejewskiej! Dziewczynka cierpi na rdzeniowy zanik mięśni

Zobacz wideo: Nowe objawy koronawirusa. To musisz wiedzieć!

Celinka Andrzejewska musi stawić czoło śmiertelnej chorobie. Choruje na rdzeniowy zanik mięśni (SMA). Jedynym ratunkiem dla dziewczynki jest nierefundowana przez NFZ terapia genowa. Jej koszt to aż 9 mln zł! W pomoc dla Celinki zaangażowała się rodzina, bliscy, przyjaciele, cała społeczność powiatu nakielskiego, ale także bydgoszczanie, internauci, wszyscy ludzie dobrej woli.

O kradzieży puszki z pieniędzmi dla Celinki poinformował na Facebooku Komitet Społeczny Armia Celinkowych Aniołów. Jak czytamy w poście, puszka z pieniędzmi najpierw znajdowała się w sklepie w Zalesiu. "Była prawie pełna. Aby uzupełnić ją po brzegi podjęto decyzję, by na prośbę wolontariusza, jednego z rodziców dzieci Przedszkola im. Ziemi Pałuckiej w Kcyni, umieścić ją właśnie w tym miejscu" - piszą członkowie Komitetu.

"24 lutego [2021 - przy. red.] na stronie przedszkola na Facebooku pojawiła się informacja, że następnego dnia pojawi się puszka. Tak też się stało. Rano została wystawiona, a między 14:15, a 14:45 skradziona"

Wszyscy, którzy pomagali dziewczynce są wstrząśnięci. "Mieszkańcy sąsiedniej Gminy Kcynia prawie od samego początku zaangażowali się w zbiórkę dla Celinki. Organizowali kiermasze, sprzedawali ciasto, kwestowali na ulicach swojego miasta. Informacja, która dzisiaj do nas dotarła jest druzgocząca. Nigdy nie spodziewalibyśmy się, że coś takiego może się wydarzyć" - czytamy w poście Komitetu Armia Celinkowych Aniołków.

Jak informuje Komitet, kradzież puszki z pieniędzmi z Przedszkola Miejskiego w Kcyni została zgłoszona na policję. - Zgłoszenie otrzymaliśmy w piątek [26 lutego 2021 - przyp. red]. Prowadzone jest postępowanie wyjaśniające - informuje podkom. Justyna Andrzejewska, rzecznik KPP w Nakle nad Notecią.

Jak informuje policja, zbiórka nie była prowadzona przez Przedszkole Miejskie w Kcyni. Placówka jedynie zgodziła się na wystawienie puszki. Puszka znajdowała się w miejscu ogólnodostępnym.

Komitet Społeczny Armia Celinkowych Aniołów ma jednak wciąż nadzieję, że złodziej odda pieniądze.

"W imieniu Celinki i jej rodziców apelujemy do człowieka (płeć nie jest znana), który dokonał tego czynu, aby oddał to co nie należy do niego. Apelujemy do Twojego sumienia! Zabrałeś puszkę pełną datków, która ma uratować życie dziecka. Dla Ciebie to kilkaset złotych, dla nas to kolejny krok w trwającej już od 9 miesięcy walce. (...)"

"Nie wierzymy, że nie wiedziałeś co robisz. Puszka była oznakowana... Tak więc zrobiłeś to z premedytacją... Nie nam oceniać jakim trzeba być człowiekiem, by zrobić coś takiego. Rozdarłeś serce najbliższych Celinki, wszystkich Pomagaczy!
Jeszcze nie jest za późno, oddaj to co nie jest Twoje... Ciebie na pewno kiedyś za to rozliczą... Twoje dzieci, rodzina i przyjaciele... w ostateczności sąd Boży. Dla nas aktualnie nie jest najważniejsze Twoje ukaranie, lecz odzyskanie nadziei na lepsze życie Celinki, dlatego po zwróceniu puszki możemy wycofać zawiadomienie" - apeluje Komitet.