Wystarczy włączyć telewizor i porażają nas informacje o pobitych dzieciach czy przemocy fizycznej i psychicznej stosowanej wobec najbliższych członków rodziny. - Tak nie musi i nie może być. Szukajcie pomocy i zgłaszajcie się do nas - apelują w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej.
W ośrodku realizują projekt pn. "W nas jest siła! W nas jest moc! Razem pokonamy przemoc!“ Jest to kampania społeczna mająca uświadomić ludziom, że z przemocą należy walczyć. - Otworzyliśmy specjalne punkty konsultacyjne w pięciu miejscowościach - mówi Joanna Szmaglińska, pracownica socjalna. - Przeprowadzaliśmy wśród mieszkańców i w szkołach ankiety i wiemy, że problem przemocy w naszej gminie jest. Ten projekt to odpowiedź na potrzeby ludzi, którzy wołają o pomoc, często anonimowo. Projekt potrwa do końca listopada.
- Czekamy na mieszkańców, nie bójcie się, każda sprawa będzie indywidualnie rozpatrzona, nikogo nie zostawimy bez pomocy - dodaje Szmaglińska. - Jeżeli się wstydzicie, wrzućcie kartki do skrzynki, wyślijcie e-mail, żadnej sprawy nie zostawimy bez odzewu. Widać, że ludzie mają zahamowania i najgorsze, że przemoc przechodzi z pokolenia na pokolenie i traktowana jest jako norma.
W Kęsowie w każdy poniedziałek w godz. od 15. 30 do -17.30 w GOPS dostępny jest pracownik dla mieszkańców miejscowości - Kęsowo, Siciny, Tuchółka, Sicinki, Obrowo, Jeleńcz. W Żalnie we wtorki w godz. od 16 do 17 do świetlicy mogą przychodzić mieszkańcy Żalna i Nowego Żalna. Punkt w Piastoszynie czynny jest w środy w godz. 18 -19 dla mieszkańców Piastoszyna i Grochowa. W Drożdzienicy w czwartki w godz. 15.45 do 16.45 mogą przyjść potrzebujący z Drożdzienicy, Przymuszewa, Krajenki, Ludwichowa, Pamię-towa i Adamkowa. W Wieszczycach punkt jest czynny w piątki w godz. 15.45 do 16.45 w świetlicy i mogą się zgłaszać mieszkańcy Wieszczyc, Bralewnicy i Brzuchowa. Można wysyłać informację na e-mail: [email protected] oraz zadzwonić na specjalny nr. tel. 794 727 653.
- Umieściliśmy również w szkołach tradycyjne skrzynki, można tam wrzucić listy z informacją, jeżeli widzimy, że gdzieś dzieje się źle - dodaje pracownica z GOPS-u.
Czytaj e-wydanie »