- Chojnickie Studium Rapsodyczne, teatr, który działa przy II Liceum Ogólnokształcącym w Chojnicach, wróciło z laurami z Wejherowa.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo faktycznie na I Ogólnopolskim Przeglądzie Małych Form Teatralnych w Wejherowie zdobyliśmy nagrodę główną - imienia profesora Luterka. To taka wejherowska teatralna sława. Okazaliśmy się najlepsi spośród 16 zespołów z całej Polski i oczywiście jesteśmy szczęśliwi. Po raz pierwszy udało się nam odnaleźć w teatralnej przestrzeni, bo granie między widzami, kiedy widownia jest częścią spektaklu, to zupełnie nowe doświadczenie. Bardzo inspirujące.
- To nie jedyna wasza nagroda.
- Dostaliśmy nagrodę foto za najbardziej plastyczny spektakl, a Marta Kurzak - za rolę Profesora.
- Co pokazaliście w Wejherowie?
- To była "Lekcja" Ionesco.
- Czy nagroda ma tylko wymiar symboliczny?
- Nie, dostaliśmy statuetkę, która trafi do II LO. Jest jeszcze profesjonalny reflektor, który na pewno przyda się nam podczas pracy nad kolejnymi przedstawieniami. Poza tym otwierają się przed nami możliwości. Mamy już rekomendację na festiwal w Skierniewicach, a Ewa Ignaczak, z którą współpracuję w Sopocie, w ramach Sopockiej Sceny Off de Bicz, nie widzi przeszkód, byśmy pokazali nasze dzieło także tam.
- I co dalej?
- Nadal próbuję pogodzić pracę w szkole - teraz na pół etatu, z pracą w teatrze na Wybrzeżu. Mam nadzieję, że uda się nam coraz lepiej wystawiać nasze przedstawienia. Martwi mnie zwłaszcza techniczna strona - przydałby się jeszcze jeden reflektor i statyw. Może uda się namówić miasto na jakąś dotację dla naszego teatru.