Na pomoc stomatologa w razie nagłego bólu zęba w nocy bydgoszczanie nie mogą liczyć już od dwóch lat. Powodem jest brak dentystów zainteresowanych ofertą Narodowego Funduszu Zdrowia. Za 12-godzinny dyżur NFZ proponuje lekarzom 600 zł ryczałtu. I mimo że jest to jedna z wyższych stawek w kraju, na konkurs ogłoszony przez Fundusz w minionym roku nie wpłynęła żadna oferta. - Ogłosiliśmy kolejne, trzecie już postępowanie konkursowe - mówi Barbara Nawrocka, rzecznik regionalnego oddziału NFZ. - Rozstrzygnięcie nastąpi 24 lutego.
Natomiast wiadomo już, że nocnej pomocy stomatologicznej na pewno nie uruchomi Krzysztof Tadrzak, dyrektor szpitala miejskiego. Z propozycją zorganizowania takiego dyżuru zwrócił się do niego Jan Szopiński, zastępca prezydenta Bydgoszczy. - Stawka oferowana przez NFZ jest za niska - tłumaczy dyrektor. - Finansowanie stomatologii odbywałoby się kosztem innych oddziałów, a do tego dopuścić nie mogę.
Problemem braku nocnej opieki dentystycznej zainteresowała się Anna Bańkowska, posłanka SLD, która złożyła w tej sprawie interpelację. W odpowiedzi udzielonej przez wiceministra Jakuba Szulca, czytamy, że w przypadku nagłego bólu zęba w nocy, pacjent może skorzystać z pomocy prywatnego gabinetu stomatologicznego. Za wizytę zapłaci NFZ. - Ale tylko w wyjątkowych, pilnych sytuacjach - podkreśla rzecznik Funduszu. - Udzielona pomoc będzie przez nas analizowana. Wniosek o zwrot pieniędzy za leczenie powinien złożyć do nas dentysta.
Czytaj e-wydanie »