- Nie musimy zachęcać do zwiedzania tej wystawy. Goście – starsi i młodsi – wprost „rzucają się na nią”. Chłoną ją – informuje Kamila Czechowska, dyrektor Muzeum Ziemi Szubińskiej.
Pomysł zrodził się w ubiegłym roku przy okazji wystawy szopek bożonarodzeniowych. Pochodziły one z placówek muzealnych, ale też ze zbiorów osób prywatnych, które w ten sposób stały się współtwórcami ekspozycji. Taką samą formułę przyjęto przygotowując wystawę o zabawkach, która teraz w Szubinie bije rekordy popularności.
Niesamowity odzew
- Zaprosiliśmy do współpracy muzea w Nakle i Osieku nad Notecią. Ale też zaapelowaliśmy do mieszkańców. Odzew był niesamowity. Niektóre zabawki mieszkańcy nam podarowali inne to depozyty – opowiada dyr. Kamila Czechowska. Zabawki wciąż są przynoszone, muzeum je przyjmuje i apeluje o więcej.
To Cię może również zainteresować
Najstarsza zabawka na wystawie to depozyt z XIX w., z czasów zaborów. To gra planszowa związana z historią Polski. Nie uczono jej wtedy w szkołach, tę wiedzę pielęgnowano w rodzinnych domach. Takich rarytasów w szubińskim muzeum jest więcej.
- Mamy dużo zabawek z czasów PRL-u, dużo żołnierzyków, przy których zawsze zatrzymują się chłopcy i trudno ich od nich odciągnąć, z kolei dziewczyny przyglądają się lalkom. Sporo jest zabawek z lat 70. i 80. i tych, przywożonych z NRD. Są to na przykład kolejki. Niektóre, choć mają 50 lat nadal są sprawne – opowiada dyr. muzeum.
Podczas przygotowywania ekspozycji nie brakowało wzruszających chwil. Np. jedna z mieszkanek Szubina przekazała misia. Pluszak ma ponad 60 lat. Jej mąż dostał go na swój roczek i przez całe życie chronił. Maż zmarł pół roku temu, ona przenosi się do mniejszego lokum, gdzie nie wszystko się mieści. Nie mogła misia wyrzucić, był jak wyrzut sumienia. Przyszła do muzeum spytać: - Przyjmiecie go?
- Dziecko ma wiele zabawek, ale bez tej jednej, ulubionej nie zaśnie. Na takich pamiątkach zależy nam najbardziej – słyszymy w muzeum.
Książeczki, filmy, koniki na biegunach
Dużo osób przekazało książeczki np. z popularnego niegdyś cyklu „Poczytaj mi mamo”. Na wystawie postawiono przy nich fotel. Każdy może przysiąść, przejrzeć. Są też stare projektory i filmy. To głównie stare bajki z napisami. W muzeum urządzono dla najmłodszych gości już kilka projekcji.
To Cię może również zainteresować
Wystawa dowodzi, że na przestrzeni lat zabawki tylko troszkę zmieniły się pod wpływem mody. Wiele z nich - np. bujane koniki - dzieci także dziś dostają w prezencie. - Wiele zabawek jest ponadczasowych. Bawili się nimi rodzice, a teraz bawią dzieci – zauważa Kamila Czechowska.
Sukces wystawy sprawił, że zanim na dobre zniknie z Szubina odbędzie się finisaż. Kiedy? 18 stycznia o godz. 10. W programie m. in. wykład o lalkach Anny Sergott, kustosza Muzeum Ziemi Krajeńskiej w Nakle.
Kolędy i zajęcia świąteczne w muzeum w Szubinie
Ale nie tylko po to by obejrzeć zabawki sprzed lat dzieci przychodzą teraz do muzeum. Trwa drugi tydzień zajęć świątecznych. W ostatnich dniach gościły w placówce dzieci ze Szkoły Specjalnej w Szubinie, Przedszkola nr 3 i SP nr 2 w Szubinie.
- Podczas tych zajęć powstały noworoczne maski z brokatowymi gwiazdkami i papierowe wianuszki bożonarodzeniowe. Śpiewaliśmy też kolędy oraz rozmawialiśmy o zwyczajach i tradycjach bożonarodzeniowych - informują pracownicy muzeum.
