Sprawa zaczęła się od zawiadomienia odnośnie kradzieży silnika samochodowego. Pokrzywdzony mechanik silników opowiadał, że kilka dni wcześniej jego pracownik zaoferował mu do sprzedaży silnik i głowicę.
Mechanik zauważył na sprzęcie cechy przeróbki. Pokrzywdzony poznał, że silnik pochodzi z jego warsztatu. Przyjął go do naprawy parę tygodni wcześniej, ale miał inne pilne zlecenia, więc odłożył jego naprawę na później.
Przeczytaj również: Nie żyje 21-letni student. Zmarł, bo przedawkował dopalacze?
Policjanci ustalili, że pracownik to 21-latek, który jeździ bmw i obecnie może znajdować się w Chromowoli. W samochodzie przebywał 21-latek z kolegą. W trakcie przeszukania samochodu policjanci znaleźli 0,87 gramów suszu roślinnego. To była marihuana. Funkcjonariusze przeszukali dom 21-latka. Znaleźli skradziony silnik. Kolejne przeszukanie odbyło się w domu kolegi młodzieńca. Tam policjanci znaleźli jeszcze 1,31 grama marihuany i 0,22 grama amfetaminy.
Młodzi mężczyźni zostali zatrzymani. Noc spędzili w areszcie, usłyszeli zarzuty posiadania narkotyków, a 21-latek - jeszcze zarzuty kradzieży silnika.
Czytaj e-wydanie »