Zadłużenie Chojnic ma być na poziomie 37%

Po stronie dochodów zapisano niewiele ponad 124 mln zł, w tym majątkowe na poziomie 23 mln zł, ale 10 mln z tej kwoty to środki z zewnątrz, zagwarantowane albo prawie pewne, bo jest na nie promesa.

Wydatki to 116 mln zł, w tym majątkowe na poziomie 15 mln, czyli inwestycje pochłoną ok. 13 proc. budżetu. Oczywiście najpoważniejsze zadanie to odmieniane teraz przez wszystkie przypadki nowe centrum kultury, czyli Balturium. Zapisano na nie ok. 5 mln zł, ale wiadomo, że na całość będzie trzeba ok. 30 mln zł.

- Będę bronił Balturium jak Częstochowy - zarzeka się burmistrz Arseniusz Finster. - Ze zdziwieniem przyjmuję propozycje formułowane przez powiatowych radnych, że ten obiekt jest niepotrzebny, że w mieście należy budować osiedlowe świetlice!

Przeczytaj także: Budżet Chojnic uchwalony. Awantury nie było
Finster podkreśla, że może taki model funkcjonowania kultury jest do przyjęcia w gminie Chojnice, gdzie zresztą świetnie się sprawdza, ale w 40-tysięcznym mieście raczej nie ma co liczyć na to, że ludzie będą ciągnąć do świetlic jak do miodu... - To jest zły pomysł - podsumowuje.

W propozycjach budżetowych znajdziemy też modernizację dróg powiatowych w Chojnicach, budowę nowej drogi łączącej os. Kolejarz z drogą wojewódzką 212, budowę ul. Asnyka i Leśmiana wraz z odwodnieniem, przebudowę wejścia do Gimnazjum nr 2, grant dla stowarzyszenia, które będzie chciało wybudować hospicjum, porządkowanie wód opadowych zrzucanych do Strugi Jarcewskiej i rekultywację składowisk komunalnych, a także budowę oświetlenia na ul. Staffa i Bałuckiego.