Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
1 z 6
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
- Życzę sobie i pracownikom, byśmy rozwijali się tak, jak do...
fot. Nadesłane ZAZ Drzonowo

Zakład Aktywności Zawodowej obchodził 10-lecie [zdjęcia]

Zakład Aktywności Zawodowej obchodził 10-lecie [zdjęcia]

- Życzę sobie i pracownikom, byśmy rozwijali się tak, jak do tej pory - mówi dyrektor Katarzyna Lubańska. Jubileusz to okazja do wspomnień i podsumowań. - ZAZ powstał z inicjatywny Stowarzyszenia „Ludzie-Ludziom”, którego jestem członkiem. Tam zrodził się pomysł i dzięki takim osobom, jak Dariusz Jach, Zbigniew Wróbel i Wojciech Strzelecki udało nam się doprowadzić inicjatywę do realizacji. Niemałą rolę odegrał Jerzy Cabaj, ówczesny wójt gminy Lisewo. Rozmawialiśmy z wieloma samorządowcami, ale nie chcieli podjąć się wyzwania. Nam zależało na kontynuowaniu, po tym jak powołane zostały Warsztaty Terapii Zajęciowej, rozwoju rehabilitacji zawodowej i społecznej. Chyba wszystkich przerażały nieprzetarte ścieżki. Tylko Jerzy Cabaj zaczął ostro działać. 8 października 2018 roku podpisaliśmy umowę, 15 października ZAZ był otwierany. Wcześniej, w czerwcu wygasła Szkoła Podstawowa w Drzonowie i Rada Gminy zdecydowała, że ma powstać ZAZ. Gdy 15 grudnia mieliśmy pierwsze spotkanie i szkolenie BHP z pracownikami to ZAZ był w remoncie.

Pani dyrektor przyznaje, że pierwsze osoby do pracy bardzo trudno było znaleźć. To było coś nowego. Nieufne były osoby niepełnosprawne, ich rodziny.

- Dyrektor PCPR Ewa Wirosławska i wójt jeździli do domów i przekonywali, że warto spróbować, bo gwarantujemy nie tylko rehabilitację, ale też ich bliscy mają szanse stać się pracownikami. Udało się zebrać 36 osób, którymi zajął się personel - 12 osób - dodaje Katarzyna Lubańska. - Powstały pracownie: rękodzielnicza, stolarska, produkcji kartonu i dział porządkowy. Przez te dziesięć lat przeobraziliśmy tę ostatnią w dział wytwarzania usług w zakresie wielobranżowym. Pracownicy sprzątają tereny wokół 50 nieruchomości - głównie w Chełmnie, zajmują się konfekcjonowaniem kotew - np. składali z elementów zamki do drzwi, pakowali śrubki, szyli pościel dla szpitala w Brodnicy. Kartony odbiera od nas np. firma ze Śląska czy Medos. 24 osoby wyszły na otwarty rynek pracy. Niektóre już w tamtych miejscach nie pracują, a w innych lub nie mają pracy, ale poszukują. To co w nich ZAZ zaszczepił to jest ta chęć do pracy.

Obecnie ZAZ tworzy 44 pracowników i 13 osób personelu.
- Usłyszałam dużo komplementów - przyznaje Katarzyna Lubańska. - Mam nadzieję, że choć część nie była tylko z kurtuazji. To, że 10 lat istniejemy i nie brakuje nam pracy to najlepsza rekomendacja. Działamy na otwartym rynku, gdzie konkurencja jest duża. Istnieje wrażliwość społeczna, ale nikt do biznesu nie chce dokładać. Niepełnosprawni pracując uczą się odnaleźć w nowym miejscu, w zespole obcych osób, przełamują społeczne bariery, nabierają pewności siebie.


Flash Info odcinek 3 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.

Zobacz również

Ja się nie zmieszczę? Autobus zablokował ulicę w Krakowie i nie mógł się ruszyć

NOWE
Ja się nie zmieszczę? Autobus zablokował ulicę w Krakowie i nie mógł się ruszyć

Miliardy dla Ukrainy blisko. Przełom w USA

NOWE
Miliardy dla Ukrainy blisko. Przełom w USA

Polecamy

Wyniki meczów 24. kolejki 4. ligi kujawsko-pomorskiej [20-21 kwietnia 2024]

Wyniki meczów 24. kolejki 4. ligi kujawsko-pomorskiej [20-21 kwietnia 2024]

29. kolejka Ekstraklasy: Kto nie zagra? Kontuzje, pauzy

29. kolejka Ekstraklasy: Kto nie zagra? Kontuzje, pauzy

"Serce z drugiej ręki": pasjonaci koszulek piłkarskich szerzą dobro poprzez licytacje

"Serce z drugiej ręki": pasjonaci koszulek piłkarskich szerzą dobro poprzez licytacje