Spis treści
Odwiedzającym Gdynię turystom polecamy miejsca i atrakcje, o których niewielu pomyśli na początku swojej przygody w mieście, chociaż dla mieszkańców są już stałym elementem krajobrazu. Jedną z nich są kilkusetmetrowe kolosy, które do Gdyni przypływają z całej Europy i świata. Luksusowe wycieczkowce można podziwiać przy nabrzeżu Francuskim, nieopodal Muzeum Emigracji, do którego również warto się wybrać po obejrzeniu statków. Bo to właśnie z tego miejsca w międzywojniu, w historycznym budynku Dworca Morskiego, na emigrację udawały się tysiące naszych rodaków.
Sezon na wycieczkowce w Gdyni rozpoczyna się 29 kwietnia. Jeżeli więc planujecie wyjazd nad polskie morze po tym terminie, warto już teraz zarezerwować sobie dzień na wizytę w porcie. Co istotne, za oglądanie statków nie trzeba płacić ani złotówki, są one doskonale widoczne tuż obok kapitanatu Portu Gdynia na ogólnodostępnej Ostrodze Pilotowej. Na niej również znajduje się jedyny w swoim rodzaju pomnik-ławeczka, z budowniczymi Portu Gdynia - wicepremierem Eugeniuszem Kwiatkowskim oraz inżynierem Tadeuszem Wendą. Z ostrogi mamy również wyjątkowy widok na portowe życie miasta.
Kilka słów o wycieczkowcach. Jakie kolosy możemy zobaczyć w Gdyni?

Do gdyńskiego portu właśnie 29 kwietnia zawinie statek AIDAmar, czyli jednostka mierząca ponad 252 metry. Statek może pomieścić 2050 pasażerów, a także 588 członków załogi. Jednostkę zbudowano w niemieckiej stoczni Meyer Werft w 2012 roku.
Stałym bywalcem jest również jednostka MSC Poesia, która ochrzczona została 5 kwietnia 2008 roku w Dover w Wielkiej Brytanii. To jeszcze większy, bo mierzący niemal 294 metry wycieczkowiec. Ma aż trzynaście pokładów i może zabrać w rejs trzy tysiące pasażerów. Jego matką chrzestną jest słynna aktorka Sophia Loren.
Największym i jednym z najnowocześniejszych statków, który kilkakrotnie odwiedzi Gdynię jest Mein Schiff 7. Długa na 317 metrów jednostka pływa nie tylko po wodach Morza Bałtyckiego - swoich pasażerów zabiera również na Wyspy Kanaryjskie oraz do Maroka. Jest uważana za jeden z najbardziej ekologicznych wycieczkowców na świecie.
Szczegółowy program wejść i wyjść statków w Gdyni dostępny jest na stronie internetowej Portu Gdynia. Jest aktualizowany na bieżąco, nie musimy martwić się tym, że zaskoczy nas zmiana terminu.
Jak nie w porcie to, gdzie? Zapraszamy również do lasu
Lasy otaczające miasto zajmują prawie 50 proc. jego powierzchni. A możemy w nich znaleźć żywą historię, bo morska cześć Gdyni to nie tylko handel i turystyka, ale również wojsko. Na żółtym szlaku Kępy Redłowskiej wciąż możemy zobaczyć znakomicie zachowane pozostałości po 11. Baterii Artylerii Stałej. Za dostęp nie musimy płacić, dodatkowo znajdują się one w rezerwacie przyrody Kępa Redłowska, co jeszcze dodaje „leśnego” charakteru. Dojść do nich możemy dwojako - od strony plaży lub Polanki Redłowskiej, gdzie przez całą trasę prowadzić nas będzie szlak oraz tablice informacyjne. To jedyne w swoim rodzaju historyczne relikty z czasów zimnej wojny i najbardziej efektowna część 11. Baterii Artylerii Stałej (BAS) w Gdyni Redłowie, najlepiej zachowanej baterii nadbrzeżnej w Polsce. Na całej linii znajdują się jeszcze betonowe stanowiska dla karabinów maszynowych oraz liczne okopy. W swoim założeniu bateria miała odpowiadać za obronę podejścia do Portu Wojennego w Gdyni.
Klif - tu trzeba zachować ostrożność

Idąc piechotą, szlakiem leśnym, możemy dotrzeć na gdyński klif, wizytówki miasta nikomu nie trzeba przedstawiać. Natomiast pamiętajmy, aby nie wchodzić na sam jego szczyt - w przyszłości wielokrotnie zdarzało się, że jego ściany odrywały się i spadały w morze - nie warto więc kusić losu. Z tego szlaku rozpościera się widok na Gdańsk, a gdy dojdziemy do końca, naszym oczom ukaże się nadmorska część najpiękniejszej gdyńskiej dzielnicy - Orłowa - z molo i Promenadą Królowej Marysieńki na czele.
