https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakupy. - Potraktowali mnie jak złodziejkę! - Przepraszamy

Małgorzata Wąsacz [email protected]
Nadkom. Monika Chlebicz:  - Ochrona sklepu nie ma prawa przeszukać torby klienta
Nadkom. Monika Chlebicz: - Ochrona sklepu nie ma prawa przeszukać torby klienta sxc
- Niczego nie ukradłam, a zostałam potraktowana jak złodziejka - mówi Czytelniczka. POLOmarket przeprasza za całą sytuację.

Bydgoszczanka jest stałą klientką POLOmarketu. Kilka dni temu  przyszła do sklepu z lnianą torbą. Włożyła do niej  zakupy, które zrobiła w innych sklepach, m.in. dwa chleby. Miała na nie rachunek.

Przy wejściu do sklepu nikt nie zwrócił jej uwagi, że wchodzi z torbą. Dopiero, gdy stała przy kasie i chciała płacić za zakupy z POLOmarketu, kasjerka poprosiła ją, by otworzyła lnianą torbę i okazała jej zawartość. - Byłam bardzo zaskoczona  tą prośbą. Zostałam potraktowana jak złodziejka, choć  niczego nie ukradłam. Nie było wobec mnie  takiego podejrzenia! Zatem zapytałam, z jakiej racji mam  otwierać torbę. Usłyszałam od kasjerki, że ta wykonuje swoją pracę, a takie jest zarządzenie dyrekcji. Poza tym na szybie sklepu wisi kartka, że torby trzeba zostawiać przy kasie pod opieką kasjerki - relacjonuje oburzona bydgoszczanka.

Nasza Czytelniczka ostatecznie pokazała zawartość torby, choć mówi, że sklep nie ma prawa jej o to prosić, jeśli kontrola nie odbywa się w obecności policji. - Poza tym nie zauważyłam napisu na szybie mówiącego o zostawianiu torby na ziemi. Zresztą bałabym się, że ktoś mi tę  torbę ukradnie. Kasjerki mają tyle pracy, że nie są w stanie pilnować zakupów klientów. Torby też bym nie zostawiła na ziemi, bo miałam w niej chleby - podsumowuje bydgoszczanka.

Siatki zostaw przy kasie
Katarzyna Ciszewska-Masianis, specjalista ds. PR POLOmarketu Sp. z o.o., zapewnia, że każde zgłoszenie od klientów jest starannie weryfikowane.  - W imieniu naszego sklepu przepraszam za opisaną sytuację, która nie powinna mieć miejsca. Pracownicy sklepu oczywiście nie są uprawnieni do rewidowania toreb klientów. Personel został upomniany i przeszedł szkolenie przypominające o standardach obsługi i procedurach obowiązujących w naszej sieci - mówi Katarzyna Ciszewska-Masianis.

Jak dodaje, w  POLOmarketach nie ma możliwości instalacji szafek depozytowych. Tak więc klienci mogą pozostawiać torby z zakupami przy kasie, korzystając z uprzejmości ekspedientek. Sklep nie ponosi odpowiedzialności za pozostawione siatki.

Ochrona wzywa policję
Nadkom. Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy, zaznacza, że w przypadku podejrzenia kradzieży ochroniarz w sklepie może poprosić klienta o dobrowolne okazanie zawartości torby. - Nie ma prawa jej przeszukać, gdyż jest to czynność procesowa zarezerwowana dla policji.  W przypadku odmowy klienta, ochrona wzywa policję - mówi nadkom. Chlebicz.

Towar do szafki
W innych marketach pozwalają klientom wejść na salę z wcześniej zrobionymi zakupami. - Można je przechować w  szafkach znajdujących się w punkcie informacyjnym. Zgodnie z obowiązującym prawem, w przypadku podejrzenia kradzieży, pracownicy firmy ochroniarskiej mogą poprosić klienta o dobrowolne pokazanie zawartości torby. W przypadku dalszych podejrzeń mogą wezwać policję - zaznacza Grzegorz Polak, rzecznik Kaufland Polska.

Natomiast w Tesco klienci mogą także poprosić o oznaczenie kupionych wcześniej produktów specjalnymi naklejkami. - Pracownicy agencji ochrony mogą poprosić klienta o dobrowolne pokazanie torby z zakupami np., gdy uruchomi się zabezpieczenie antykradzieżowe. Warto zaznaczyć, iż w zdecydowanej większości  przypadków dzieje się tak, gdyż nie usunięto zabezpieczenia z produktu kupionego w innym sklepie, np. z płaszcza. Pracownicy ochrony mogą także poprosić o dobrowolne pokazanie torby w razie zgłoszenia wątpliwości przez pracowników monitoringu - wyjaśnia Michał Sikora, rzecznik Tesco Polska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Garbusd
Co mnie najbardziej wkurwia w sieci POLO-MARKET??to to ze ciągle wołają  o drobny bilon,nigdy nie mają drobnych do wydania i człowiek minutami grzebie w tej portmanetce zeby zadowalic kasjerkę ,dlaczego inne markety mają zawsze drobne do wydania  a to  skraca czas oczekiwania w kolejce.Prosta zasada ale w POLO-MARKECIE  TEJ ZASADY NIE USWIADCZYSZ
n
nero
przege wszystkim powinny być szawki na zostawinae zakupy robione w innych sklepach
j
jak
U ciebie w Anglii. Dobre. W Anglii jesteś bo za mało rozgarnięty na życie w Polsce jesteś. Jak ta kobieta mniej więcej.
k
koala
A co baba miała na czole napisane, że to co w torbie to kupiła w innym sklepie? Skąd kasjerka miała wiedzieć, czy to nie z tego Polo? Poprosiła  i uważam,że bardzo grzecznie się obeszła. 
s
slawcio
hahaha torbe zostawic przy kasie?heheh dobre normalnie w polsce jest jeszcze 19wiek!! umnie w ANGLII tak niestety nie ma mozna wchodzic zczym sie podaoba,dzieki pozdrawiam normalnych ludzi!!
d
dexter
czy ta klientka to idiotka?!  Chyba tak! Bo jest informacja,  po drugie została poproszona i  sama dobrowolnie poddała się pewnej procedurze! A teraz robi pinda afere??!! Ta kobieta ma jakieś kompleksy....
j
jak
Durna baba. Jak wisi kartka żeby z torbą nie wchodzić to po co włazisz?
a
a
w polo tak mają, a że sami mają inne ceny na półkach i przy kasie (wyższe oczywiście) tego nie widzą, to właśnie jest złodziejstwo! też miałem podobną sytuację. zrezygnowałem z zakupów w tej sieci. biedronka i netto o wiele milsza obsługa i nikt nie podejrzewa o wynoszenie. polo jak chce by zostawiano siatki to niech bierze za nie odpowiedzialność.
j
jak
U ciebie w Anglii. Dobre. W Anglii jesteś bo za mało rozgarnięty na życie w Polsce jesteś. Jak ta kobieta mniej więcej.
w
wczoraj
sama czuła się potraktowana jak złodziejka, ale nie przeszkodziło jej to rzucić oskarżenie na innych "bałabym się, że ktoś mi tę  torbę ukradnie"
S
Sebol
Typowa święta krowa :)
l
lebo
Nie wiem o co ta " afera" ?! W Europie , w prawie wszystkich wiekszych sklepach obowiazuje zasada; jak klient wniosl do sklepu wieksze torby , siatki albo plecak - kasjerka ma prawo a nawet obowiazek do nich zajrzec.Te kobiety tylko wypelniaja swoje obowiazki ! I to za bardzo male wyplaty !A w dodatku sa tez sprawdzane ,przez swoich przelozonych. Jesli ja jako osoba kupujaca ide juz z innymi zakupami do  markietu , to licze sie z kontrola .Zdaza sie tez ( przy niepewnosci ) , ze towar byl na podstawie rachunku sprawdzany.Ale nie uszczerbilo to mojej dumy - jak tej pani "czytelniczce".
a
asasasa
"...kasjerka poprosiła ją, by otworzyła lnianą torbę..." - kasjerka poprosiła, klientka pokazała, w którym momencie potraktowano ja jako złodziejkę to nie rozumiem.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska