Kolejnym grudziądzaninem, który wini urzędników za źle wykonaną modernizację drogi gruntowej jest Adam Zalewski, mieszkaniec Grabowej. Mężczyzna aby zabezpieczyć się przed spływającą z ulicy wodą, musiał zagrodzić wjazd do własnego garażu wysokim na 25 centymetrów krawężnikiem.
- To istna paranoja! - denerwuje się pan Adam. - 30 lat tu mieszkam i nie miałem takich problemów. Wystarczyło, że urzędnicy zlecili remont, drogowcy podnieśli o kilkanaście centymetrów ulice i od razu zalało mi garaż do kolan!
"Pomorska" pisała już kilkakrotnie także o problemach mieszkańców ulic Jesionowej i Modrzewiowej, których domostwa są zalewane podczas deszczy. Ostatnio drogowcy budowali na drogach gruntowych prowizoryczne odwodnienia.
Co z ul. Grabową? Urzędnicy chyba nie wiedzą jak rozwiązać problem pana Adama, albo nie chcą pomóc mieszkańcowi. Na pytania "Pomorskiej" w tej sprawie nie odpowiadają.