https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Zapiski czasu jałowego

Jacek Kowalski<b>
Najczęściej piszą o niczym. Że zrobiła im się dziura w bucie, że mieli dobry albo zły dzień. Że się nudzą. Piszą po to, żeby zostawić swój ślad. Psycholodzy mówią, że to wołanie o zauważenie; krytycy literaccy - to zapiski czasu jałowego.

     Co ciekawe: przy tym zupełnie nie dbają, czy ktokolwiek kiedykolwiek będzie studiował ich banalne życiorysy. Wystawiają swoje życie na widok publiczny, kierując się - kto wie czy nie "wielkobratową" modą.
     Oto moje życie
     
"Jestem znowu...Długo mnie tu nie było...Ale powoli trzeba będzie nadrabiać straty :))) Twarda będę:) Hihihi... ktoś musi, nawet jeśli to teoria... Hmmmm... "
     Piszą dokładnie o niczym. Skąd potrzeba przelewania na ekran i udostępniania tysiącom ludzi swoich miałkich, nieważnych spostrzeżeń, opisywania codziennych rytuałów: umyłem się, wstałem, uśmiechnąłem, poszedłem, wróciłem... - Boom na pamiętniki prowadzone dzień po dniu w Internecie trwa już od kilku dobrych lat. Prawdopodobnie ludzie piszący je krzyczą: "tutaj jestem, tutaj żyję, zauważcie moje sprawy, bo są ważne dla mnie, i chciałbym, by były ważne także i dla was". To się naturalnie bardzo często nie udaje, ponieważ w natłoku setek tysięcy blogów z całego świata ten konkretny pamiętnik niknie tak czy owak. Tak więc człowiek, który krzyczy "zauważcie mnie", paradoksalnie ginie w natłoku innych, podobnych mu ludzi - mówi psycholog Magdalena Stobiecka.
     "Naruszyli moją prywatność"
     
"naprawdę mam ochotę komuś dziś przy...ić. mieżyli mieszkania jakieś tam cuda niewidy na patyku. ja wtedy byłam u rodziców a właściciel po prostu wszedł i kazał mierzyć. dowiedziałam się po powrocie. miałam ochotę walnąć drzwiami. w morde... już nic chodzi o to że był bałagan i gary były nie pomyte a łóżko nie pościelone... naruszyli moją prywatność!"
     Ile w tych miałkich opowieściach prawdziwego życia konkretnego człowieka, a ile zmyśleń, ile nadrabiania własnych lęków, niepowodzeń - nikt nie wie, poza tymi, którzy zwierzają się na tym publicznym forum. Tutaj można trzasnąć drzwiami, chociaż w rzeczywistości jest się potulną myszką. Można utyskiwać na niesolidnego partnera lub brutalnie ingerującego w prywatność gospodarza domu, chociaż prywatnie nie powiedziałoby się im złego słowa. - Niektórzy ludzie kompensują sobie w tych pamiętnikach to wszystko, co im się nie udaje - przyznaje Stobiecka.
     Większość jednak pisze, bo czuje nieprzepartą potrzebę podzielenia się swoimi przeżyciami i przemyśleniami z obcymi ludźmi. Czasem chęć potwierdzenia swych umiejętności literackich, czasem opisywanie nudnej swej egzystencji to nic innego jak forma utajonego (bądź nie) ekshibicjonizmu. Tak czy owak - czytając większość blogów czujemy się jak byśmy oglądali któryś z odcinków Big Brothera: nudy, nudy, nudy, czasem ktoś coś opowie, ale wszystko to papierowe jakieś. W oczy rzuca się nieważność spraw poruszanych przez "pamiętnikarzy".
     Rzadko spotyka się w Sieci pamiętniki barwne, tryskające humorem, żwawe w treści i formie**- takie, które po prostu się czyta. Taki pamiętnik prowadzi np. poeta Ernest Bryll - ale on pisze rzadko i nie zanudza czytających szczegółami swojej garderoby czy toalety. To wyjątek od reguły.
     
Znak czasu
     "Coś jest dzisiaj ze mną nie tak... Strasznie boli mnie brzuszek, na śniadanie musiałam zjeść kawałek torcika wedlowskiego, bo od samego zapachu mięsa, chleba, jajek, sera itd jest mi niedobrze... Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale uwierzcie, że jest uciążliwe. Kuchnie omijam z daleka :)) Dzisiaj lany poniedziałek, a ja siedzę w domciu. Nie chce mi się wychodzić... Zaraz wezmę się za czytanie... Albo spanie ;P MOKREGO dnia wam życzę ;))"
     _- Odpowiedź na pytanie, dlaczego ktoś tworzy w Internecie dziennik, pamiętnik, czy inną formę autobiograficzną, jest stosunkowo prosta: żeby utrwalić rzeczywistość. Natomiast pytanie: po co - jest już pytaniem o sens całej literatury - _mówi prof.
Przemysław Czapliński, krytyk literacki. - W literaturze nie ma rzeczy niemożliwych. Bywają arcyciekawe pamiętniki i dzienniki osób zupełnie nieznanych, bywają też prze-nudne zwierzenia osobistości. Bywa też i tak, że opublikowany pamiętnik czyni z osoby nieznanej kogoś sławnego. Tak było na przykład z Samuelem Pipesem. Trudno jednak wyrokować, czy będzie tak z kimkolwiek prowadzącym obecnie blog. Za kilkanaście - kilkadziesiąt lat te formy autobiograficzne pewnie nabiorą wartości, staną się zwierciadłem naszych czasów. I wtedy może okazać się, że ktoś, kto sięgnie po te formy stwierdzi, że są to zapiski czasu jałowego - czasu ludzi nijakich, miałkich. Z blogami jest też tak, że są to swego rodzaju "listy w butelce" - wołanie "zauważcie mnie, tu żyję". Tu kolejna refleksja: zapiski internetowe są niesłychanie konwencjonalne; ludzie odbijają właściwie bezkrytycznie to, co przeczytali. To wołanie samotnego człowieka o uwagę, ale również odwzorowywanie i zapełnianie prowadzeniem dziennika jakiejś horrendalnej pustki - to wszystko nazwałbym znakami naszych czasów - kończy smutną refleksją prof. Czapliński.__
     
"Help me" znaczy "pomóżcie"
     _"Nuuuuuuuuuudzi mi się.... (...) Mam dzisiaj zły dzień.... Zaczął się ok południa, bo wcześniej miałam całkiem dobry humor.... Boshe.... Ja nie wyrobie w domu.... Help me...."
     **
_Cytaty pochodzą z blogów zawartych na internetowej stronie blog.pl. Zachowano oryginalną pisownię, ortografię i składnię.
     Słowniczek
     Blog
- od ang. "weblog" - zbitka dwóch angielskich słów; dosłownie znaczy "sieciowy rejestr" - to dzienniki, pamiętniki, a nawet wspomnienia czy autobiografie rozmaitych osób, zamieszczane w Internecie.
     :) - "uśmiech" internetowy; częsty znak używany w mailach, SMS i blogach
     :)) - szerszy uśmiech
     ;) lub ;)) - internauta puszcza do nas "oczko"
     ;P - internauta pokazuje nam język
     Boshe - czyt. "Boże" - internauci często bawią się językiem w podobny sposób, świadomie lekceważąc prawidła języka polskiego; piszą np. "jush" zamiast "już", "rypka" zamiast "rybka" czy "topra" zamiast "dobra"
     Help me - (ang.) prośba o pomoc

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska