Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarośnięte stawy, psie kupy, nieczytelne tabliczki - radny Gąsiorowski martwi się o wygląd parku 1000-lecia

Aleksander Knitter
Staw w parku 1000-lecia nie wygląda zbyt ciekawie...
Staw w parku 1000-lecia nie wygląda zbyt ciekawie... Aleksander Knitter
Park 1000-lecia cieszy oko chojniczan i turystów. Jest miejscem zabaw, spędzania czasu i rekreacji. Niestety, ta perełka nie błyszczy tak, jak niektórzy by chcieli. Andrzej Gąsiorowski, w trosce o park, poprosił burmistrza Arseniusza Finstera o jeszcze lepszą opiekę nad tym miejscem. Reakcja jest błyskawiczna. Do parku ma trafić pięć dodatkowych osób w ramach prac interwencyjnych.

Lista uwag

- Mając taki park, nie możemy dopuszczać do sytuacji, że trawa ma prawie pół metra, wyrastają z niej mlecze. Wiem, że jest to duży obszar, ale musimy to robić tak, że nie będziemy się go wstydzić. Ogródek botaniczny miał być wisienką na torcie z pięknymi i opisanymi roślinami. Tak to dziś jednak nie wygląda - rośliny i krzewy są podeschnięte, przekwitnięte, brakuje nowych nasadzeń, a tabliczki są nieczytelne - wymienia Gąsiorowski.

Zwraca również uwagę na zanieczyszczone suchymi gałęziami ścieżki oraz na odchody zwierząt. Brzydko wyglądają "zapaćkane" chodniki przez ptaki oraz bardzo zarośnięte stawy.

Przeczytaj również: Kupa kłopotów z wychodkiem w Chojnicach. Gdzie iść za potrzebą?

Okazuje się, że ogrodnik miejski z trzema osobami interwencyjnymi nie dali sobie z tym rady. Ratusz chce do parku wysłać kolejne pięć osób. - Doprowadzą park do stanu, który nas będzie cieszył - mówi Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic. I tłumaczy. - Tabliczki to lipa kompletna, nie wytrzymały próby czasu. Firma chciała od nas za bagrowanie stawu 10 tys. zł, a to trochę za drogo. Mało opadów deszczu również miało wpływ na stan parku. Przejdę się osobiście po parku i posprawdzam.

Osobiście sprawdziliśmy "stan" parku. W oczy rzucają się właśnie wspomniane ścieżki pobrudzone przez ptaki, niestety główny staw również nie wygląda ciekawie. Radny Gąsiorowski miał rację, że niektóre tabliczki są nieczytelne. To jednak nie przeszkadzało tym, którzy już rano w parku łowili ryby, biegali czy jeździli rowerami. Nie oznacza to jednak, że zgłoszonych uwag nie należy przyjąć, by - jak nazwał to Andrzej Gąsiorowski - perełka znów błyszczała.

Co przy siłowni?

Radnego Marka Szanka zainteresował natomiast rozkopany teren przy siłowni w parku. Miał tam powstać park do ćwiczeń. Firma, która wygrała przetarg, ma jednak problemy organizacyjne i zeszła z placu budowy. Miasto nalicza jej kary - 240 zł za każdy dzień. Wykonawca chce jednak wrócić i dokończyć inwestycję.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska