Obecnie zasiłek pogrzebowy wynosi 4000 złotych i jest to stała kwota. To oznacza, że niezależnie od tego, ile rodzina zmarłego wydała na jego pochówek, dostanie właśnie takie pieniądze. I krewni zmarłych, i przedstawiciele branży funeralnej od paru lat głośno mówią o tym, że wspomniane 4000 zł wystarczają jedynie na częściowe pokrycie wydatków związanych z organizacją ostatniego pożegnania. Coraz częściej nawet przygotowanie skromnej ceremonii kosztuje ponad 6000 zł. Co rusz słyszymy, że wreszcie będzie podwyżka zasiłku pogrzebowego.
Ci, którzy liczyli na podwyższenie kwoty świadczenia w 2023, jeszcze w połowie kwietnia myśleli, że wszystko idzie w dobrym kierunku. To dlatego, że projekt w tej sprawie trafił do Sejmu. Sejmowa komisja ds. petycji uznała, że obecnie obowiązująca kwota "nie pozwala na spełnienie podstawowej funkcji zasiłku pogrzebowego". Świadczenie nie byłoby podwyższone o konkretną kwotę, ale byłoby waloryzowane na zasadach, na jakich są waloryzowane emerytury i renty. - Ustawa przywróci istotę zasiłku pogrzebowego, możliwość zorganizowania godnego pochówku osoby ubezpieczonej, która m.in. na ten cel przez okres całej swojej aktywności zawodowej płaciła składki - uzasadniali autorzy petycji. Nowe przepisy weszłyby w życie 1 stycznia 2024 roku.
Nastąpił zwrot akcji. W niedzielę (23 kwietnia 2023) premier Mateusz Morawiecki gościł w Pszczewie województwie lubuskim. Tam, podczas spotkania z dziennikarzami, został zapytany m.in. o ewentualną podwyżkę zasiłku pogrzebowego. Na pytanie dziennikarza tak odpowiedział:
- Obecnie mamy bardzo różne programy, które mamy w zamyśle dopiero do zaprezentowania w trakcie naszej kampanii wyborczej, tak, żeby nad różnymi elementami tej bardzo szeroko rozumianej polityki społecznej pracować. Przepracujemy je, ale takiej zmiany, jak ta, o którą pan pyta, nie ma.
To znaczy, że rząd na razie nie zamierza podwyższyć kwoty zasiłku pogrzebowego.
