Zobacz wideo: Tak przebiega remont kopuły bydgoskiej Bazyliki
Autobusy w zastępstwie pociągów będą jeździć na trasach Wierzchucin-Lipowa-Tleń (2 pary), Włocławek-Kaliska-Kutno (4 pary)
Bydgoszcz-Unisław-Chełmża (7 par - 4 w pełnej relacji i 3 w relacji Bydgoszcz-Unisław).
Zorganizowaniem komunikacji zastępczej zajmuje się powołany przez marszałka województwa zespół roboczy, który prowadził w tej sprawie rozmowy z czterema przedsiębiorstwami przewozowymi. -
Wybraliśmy ofertę PKS Bydgoszcz, która była m.in. najtańsza. Proces wyboru musiał niestety potrwać, bo także w tego rodzaju nadzwyczajnych sytuacjach niezbędne jest wypełnienie określonych procedur administracyjnych - informują w Urzędzie Marszałkowskim.
Drugi z powołanych przez gospodarza województwa zespołów pracuje nad przywróceniem połączeń Laskowice-Czersk i Chełmża-Bydgoszcz. Nastąpi to 18 stycznia jeśli, zgodnie z zapowiedziami rządowymi, zostaną w tym czasie zniesione niektóre obostrzenia przeciwepidemiczne i młodzież wróci do szkół. Rozkłady jazdy są konsultowane z lokalnymi środowiskami. Jest już po pierwszym ze spotkań konsultacyjnych, odbyło się jeszcze przed świętami w Unisławiu w powiecie chełmińskim.
- W grudniu na tory w Kujawsko-Pomorskiem wyjeżdżają codziennie 254 pociągi, w dwóch pierwszych tygodniach stycznia będą to 182 składy, a po 18 stycznia, kiedy planujemy odwieszenie linii do Czerska i do Chełmży, 198 - informują w Urzędzie Marszałkowskim.
- Samorząd województwa kujawsko-pomorskiego, który od wielu lat jest promotorem publicznego transportu zbiorowego, w tym kolei, po wielomiesięcznych trudnych negocjacjach został zmuszony do podpisania niesatysfakcjonujących umów z operatorami kolejowymi. To sprawia, że niektóre połączenia musiały zostać, przynajmniej na jakiś czas, zawieszone - wyjaśnia Beata Krzemińska, rzeczniczka prasowa Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. - Tam właśnie, po konsultacjach z samorządami lokalnymi, uruchamiamy autobusową komunikację zastępczą.
