W miniony poniedziałek (18.08) włocławscy policjanci dostali informację od jednego z mieszkańców bloku przy ul. Gniazdowskiego, że do mieszkania jego sąsiadów najprawdopodobniej ktoś się włamał.
Mundurowi natychmiast pojechali na miejsce. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że zgłaszający usłyszał hałas dobiegający z mieszkania sąsiadów. Kiedy wyszedł zaniepokojony na klatkę schodową zauważył wybiegających mężczyzn. O zdarzeniu natychmiast powiadomił policję.
Przeczytaj także: Złodziej złapany na gorącym uczynku - z łupem w dłoniach [wideo]
Policjanci dość szybko zatrzymali podejrzewanego o włamanie 39-latka, przy którym znaleźli reklamówkę, a w niej wyniesione z mieszkania łupy. Wśród nich były starodruki, monety, biżuteria i inne wartościowe przedmioty o ogólnej wartości ponad 4 tysięcy złotych.
Później mundurowi w jednym z włocławskich hoteli namierzyli dwóch kolejnych podejrzanych, w wieku 31 i 36 lat. Do sprawy policjanci zatrzymali również 23-letnią kobietę, która po złożeniu wyjaśnień została zwolniona. Wszyscy pochodzą z Krakowa.
Zatrzymani mężczyźni już usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Dziś (20.08) zostaną doprowadzeni do prokuratury z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie.
Nie jest wykluczone, że sprawcy mają na koncie również inne przestępstwa. Policjanci w dalszym ciągu pracują nad tą sprawą.
Czytaj e-wydanie »