Kradzione auta trafiały do dziupli w powiecie toruńskim.
(fot. KWP w Bydgoszczy)
Do pierwszych zatrzymań w tej sprawie doszło już na początku września. Wtedy funkcjonariusze CBŚ, przy wsparciu ,,antyterrorystów" z Bydgoszczy oraz kryminalnych w Białymstoku weszli na teren jednej z posesji w powiecie toruńskim. Funkcjonariusze znaleźli tam kilka rozebranych na części samochodów. Jak się później okazało, cztery z nich skradzione zostały zza naszej zachodniej granicy, a piąty w Polsce.
Zatrzymano wówczas dwóch mężczyzn: 32 i 52-latka. Starszy z nich to mieszkaniec Gdańska, drugi z podejrzanych pochodzi z powiatu włocławskiego. W ich mieszkaniach funkcjonariusze znaleźli ,,łamaki" do otwierania zamków oraz szereg akcesoriów samochodowych. Obaj usłyszeli zarzuty paserstwa mienia znacznej wartości i trafili na 3 miesiące do aresztu.
Jednak nie był to koniec zatrzymań w tej sprawie. Wczoraj (14 listopada) do aresztowanej dwójki dołączył kolejny paser, który korzystał z przerwy w odbywaniu kary, a w przeszłości był notowany m.in. za oszustwa i przywłaszczenie.
- Policjanci zatrzymali go na terenie powiatu aleksandrowskiego - informuje Kamila Ogonowska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Ze zgromadzonych materiałów wynika, że mężczyzna dostarczał do dziupli kradzione z terenu Niemiec luksusowe BMW.
43-latek został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Toruniu, gdzie usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz paserstwa mienia znacznej wartości. Decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
Za te przestępstwa grozi mu do 10 lat więzienia.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?