Także diametralnie musi się zmienić podejście zawodników. Inne rozstrzygnięcia nie mogą być brane pod uwagę, jeśli bydgoszczanie chcą dalej liczyć się w walce o awans. Na razie trzeba zapomnieć o dogonieniu Ruchu Radzionków i należy się skupić na wywalczeniu drugiej lokaty, która także premiowana jest awansem.
Zawiszanie po wtorkowym treningu udali się do Oleśnicy, która będzie ich bazą na najbliższe dni. Trener zabrał 18 graczy. Zaszła tylko jedna zmiana w porównaniu ze składem na mecz przeciwko Olimpii Grudziądz. Rezerwowego bramkarza Artura Gajewskiego zastąpił Tomislav Basić.
- Jeśli ktoś nie będzie mógł grać w Polkowicach, to będziemy reagować i wzywać zawodników z Bydgoszczy - wyjaśnia trener Mariusz Kuras. - Wiadomo, że atmosfera nie jest najlepsza. Budują ją wyniki. Są zwycięstwa jest świetna, po porażkach jest zła. Na razie skupiamy się tylko na Ślęzie. Interesują nas tylko 3 punkty. Nie zapomnieliśmy, jak się gra w piłkę i wierzymy, że od tego meczu może być tylko lepiej - przekonuje szkoleniowiec. Przypomnijmy, że jesienią zawiszanie wygrali 1:0.
Początek meczu w środę o godz. 16.