
(fot. fot. KWP Bydgoszcz)
O tym co się stało w mieszkaniu na Brzozowej 2 grudnia policję powiadomiła żona zamordowanego mężczyzny. Kiedy wróciła do domu z synem i córką kilkanaście minut po godz. 22, znalazła w sypialni zakrwawione zwłoki męża. Miał wiele ran tułowia i głowy.
Na podstawie śladów zabezpieczonych przez policyjnych techników oceniono, że w zabójstwie brało udział co najmniej 2 sprawców. Od tego momentu nad ich zatrzymaniem pracowali 24 godziny na dobę.
Po dwóch dobach funkcjonariusze ustalili nazwisko głównego podejrzanego: 25-letniego włocławianina, który ukrywał się poza terenem województwa.
Kilka godzin później mieli już informację o jego wspólniku - 15- latku z Włocławka. Chłopak uciekł z domu. Obaj podejrzani zostali zatrzymani w nocy z 4/5 grudnia w hotelu w powiecie lipnowskim.
Razem z nimi policjanci zatrzymali jeszcze trzy osoby, w tym 16-letnią córkę zamordowanego. Podejrzewano ich o związek ze zbrodnią. Niemalże w tym samym czasie złapano też żonę i syna zamordowanego, którym zarzucono podżeganie do zabójstwa.
Wczoraj na wniosek prokuratora prowadzącego sprawę sędzia Sądu Rejonowego we Włocławku wobec pięciu dorosłych osób zastosował areszt tymczasowy na trzy miesiące.
Natomiast sprawy nieletnich, w tym córki zamordowanego, przekazano do Sądu Rodzinnego i Nieletnich we Włocławku. Mają trafić do w schronisku dla nieletnich.
Łącznie w ciągu 72 godzin od zabójstwa zatrzymano 9 osób, w tym 2 podejrzanych o dokonanie zbrodni. Przesłuchano kilkudziesięciu świadków.
Za zabójstwo grozi kara nie krótsza od 8 lat, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności. Za podżeganie do przestępstwa grozi kara długoletniego więzienia. Za pomoc w ukrywaniu sprawcy i zacieranie śladów przestępstwa grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.