https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zbudujemy naszej babci domek śliczny

JAN RASZEJA
Głupio tak stać z boku i bezczynnie patrzeć, jak inni trudzą się starając zmienić Polskę na Polskę.

     Ostatnio coraz częściej słyszę jak dowodzą, że Rzeczpospolita nr 3 (obecna) jest gorsza od Rzeczpospolitej nr 4 (oni ją zrobią). Nie sposób z tym się nie zgodzić; nawet początkujący gracz w "osła" wie, iż karta wyższa bije kartę niższą. I ten argument mi wystarcza i wystarczyć musi, bo dodatkowych powodów, dla których należy dokonać tej operacji nie podano na razie do publicznej wiadomości.
     Jednak ten rewolucyjny zapał porywa. Nawet pingwinowi skrzydła urosłyby, gdyby widział, słyszał i czuł Kaczyńskich skandujących: "Nu-mer czte-ry, nu-mer czte-ry!" a - ponieważ dopiero trwają gorączkowe poszukiwania złotego rogu - na razie jeno echo im gra.
     I to cieńko.
     Myślę, że taki dumny i ciężko doświadczony narod jak nasz powinien jeszcze dalej pójść, śmielej, ambitniej: a dlaczego od razu nie numer piąty? A czy "VI Rzeczpospolita" - brzmiałoby niedobrze?
     Czas nam przyspiesza, nasz czas rewolucyjny. Z tej okazji rzucam (a wy go łapcie - jak mawiał pewien zasłużony dla rewolucji praktyk) hasło: każde pięć lat, każda - że użyję tego nieco zapomnianego terminu - pięciolatka niech kończy się uroczystym oddaniem do użytku Rzeczpospolitej kolejnej numerowo. Będzie wiecha, piącha, buźka, goździk, orkiestra strażacka, Rokita coś powie od serca, Zyta Gilowska rozda medale szczególnie zasłużonym budowniczym, będą kryształy dla przodowników pracy, młodzież szkolna wyrecytuje wiersze, w części nieoficjalnej satyryk Pietrzak zaśpiewa "Żeby Polska (tu numer) była Polską" (tu nowy numer) i opowie jak go komuna męczyła.
     A potem piwo bezalkoholowe i tańce ludowe.
     Oprócz uzasadnionej dumy narodowej, że coś się jednak nam przeobraziło na lepsze - a w każdym razie wyższe - (innych zmian jednak raczej nie sposób oczekiwać) moja inicjatywa podniosłaby także poziom matematycznej edukacji młodego pokolenia. "Powiedz, dziecko, jaki numer będzie miało nasze państwo w roku 2078? A jeśli plan wykonamy na rok przed terminem? A gdy skrócimy go o dwa lata?"
     Wiem, wiem: są liczby przynoszące szczęście, są też pechowe. Dlatego proponuję, aby VIIbyła dwa razy (VIIaoraz VIIb RP), a po XII od razu zrobić XIV.
     Na wszelki wypadek.
     To co proponuję ma też dodatkową zaletę: zwalnia od czegokolwiek więcej. Jak się robi tak kolosalne rzeczy, jak się co kilka lat tworzy historię i nowe państwo, wtedy już naprawdę nie trzeba się wysilać bez sensu. Ani martwić o bezrobocie, ani doganiać Europę, ani troszczyć się by bylo sympatycznie, miło, mądrzej i lepiej. Starczy mieć władzę, fotel wygodny, korytko z łatwym dostępem dla swoich, starczy być.
     Tym bardziej, że na coś więcej brakuje pomysłów.
     Tak było, tak będzie.
     Obyśmy my tylko wytrzymali występ tego cyrku objazdowego.
     PS. Na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika wykryto tajnego współpracownika SB. Był nim - jak się okazało - profesor nieżyjący od ponad dwudziestu lat. Tym sposobem akcja poszukiwania agentów weszła w nowy ważny i niezwykle obiecujący etap.
     Lustrowane są cmentarze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska