Zespół ekspertów - politologów, socjologów - przedstawił wstępne wyniki badania kart wyborczych z wyborów samorządowych w listopadzie 2014 roku.
Stwierdzono wówczas bardzo dużą liczbę głosów nieważnych oddanych w wyborach do sejmików wojewódzkich.
PiS i SLD mówiły o sfałszowaniu wyników. Do tego mieliśmy do czynienia z niedziałającym systemem informatycznym, co spowodowało opóźnienie w podaniu ostatecznych wyników. To wszystko podważyło zaufanie do państwa, jego instytucji, do wyników wyborów.
Fundacja Batorego nie była jedyną, która zabiegała o to, by nie niszczyć kart wyborczych, a pozwolić zbadać je naukowcom. Chodziło o ustalenie powodów nieważności głosów.
Eksperci przejrzeli 52 tysiące kart wyborczych ze 100 komisji obwodowych wybranych losowo z całego kraju.
Głosów nieważnych było 8900. Stwierdzili, że w większości przypadków głos był nieważny, bo wyborca na karcie do głosowania postawił więcej niż jeden znak X.
Jakie były inne powody nieważności głosów w ubiegłorocznych wyborach do sejmików? O tym piszemy dzisiaj w wydaniu papierowym "Gazety Pomorskiej". Zapraszamy do kiosków. Możesz kupić też e-wydanie.