https://pomorska.pl
reklama

Zbyt wolno wychodzimy z kryzysu?

Rozmawiał Roman Laudański
Dr Michał Cichoracki, socjolog z UKW w Bydgoszczy.
Dr Michał Cichoracki, socjolog z UKW w Bydgoszczy. nadesłane
- Związkowcy walczą o swoje postulaty, ale przy okazji sprawdzają siłę rządu - uważa dr Michał Cichoracki, socjolog z UKW w Bydgoszczy.

- W Warszawie rozpoczęły się Ogólnopolskie Dni Protestu przeciwko polityce rządu. Związkowcy chcą przeforsować swoje postulaty czy zmienić rząd?
- Być może związkowcy z trzech central chcą osiągnąć kilka celów. Walczą o swoje postulaty, ale przy okazji sprawdzają siłę rządu. Czy zareaguje w sposób zdecydowany czy miękko i elastycznie. Jesienna dynamika będzie służyć stronie związkowej w rozeznaniu sytuacji.

Przeczytaj także: Demonstracje związkowe w stolicy. Jakie są postulaty protestujących? [wideo]
- Kolejne sondaże pokazują, że w kraju rośnie niezadowolenie społeczne. Może rząd za mało dba o pracowników, a za dużo o pracodawców?
- Powoli powinniśmy się oswajać z sytuacją, w której nie myślimy o warunkach pracy w kategoriach odpowiedzialności rządowej. W dzisiejszych czasach, zdominowanych przez globalizację, odpowiedzialność rządu nie rośnie, a maleje. Świat kieruje się niezależną logiką.

- Ale to nie globalizacja wydłużyła i uelastyczniła nasz czas pracy, tylko zdecydował o tym rząd.
- Polska nie jest krajem ani o wysokiej efektywności pracy, ani nie jest konkurencyjna na świecie. Skoro praca nie jest efektywna, to musimy pracować więcej. Amerykanie czy Szwajcarzy pracują efektywniej od Polaków.

- Przecież pracujemy coraz więcej tylko to się nie przekłada na nasze wynagrodzenie! Ceny porównywalne są z zachodnimi, a płace nie rosną lub maleją.
- To wszystko wynika z małej efektywności pracy i gospodarki. Inaczej będzie wynagradzany pracownik, który w godzinę wyprodukuje towar za kilkaset dolarów, a inaczej ten, który w tym samym czasie zrobi coś za dwadzieścia złotych. W dzisiejszych czasach nie chodzi o to, ile się pracuje, tylko co się produkuje.

- To nie przekona protestujących w Warszawie.
- No nie. Protestujący chcieliby otrzymać duże pieniądze za swoją pracę. Wartość naszej pracy jest efektem wkładu w produkt krajowy brutto. Osoby, których praca ma większy wkład w powiększanie PKB, zarabiają więcej. Jako socjolog widzę rozwarstwienie w płacach. Według niektórych teorii rośnie ono na początku zmian, a później zaczyna się wyrównywać.

- Opinia społeczna stanie po stronie protestujących?
- Jeśli będzie protestować dużo osób, to zobaczymy, że coś się dzieje i zbyt wolno wychodzimy z kryzysu. Postulaty muszą być też formułowane w jasny i czytelny sposób. No i na ile te protesty nie zostaną zawłaszczone przez partie polityczne?

Więcej wartościowych tekstów na www.pomorska.pl/premium

Czytaj e-wydanie »

Wybrane dla Ciebie

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska