W Ciechocinku, gdzie z miejscowym Zdrojem zmierzyła się Wisła Dobrzyń. Po emocjonującym meczu padł remis. Trener Wisły Dobrzyń Marek Bolimowski, nie ukrywał, że do Ciechocinka jedzie po trzy punkty. - Dla mnie ten wynik jest dobry. Nie mogę ukrywać, że tym razem piłkarze Zdroju lepiej grali. Zmierzyliśmy się z nimi pięć razy, cztery to były nasze zwycięstwa - mówi. Już na początku rozgrywki widać było, że piłkarze Zdroju rządzą na boisku. Więcej w "Tygodniku Lipnowskim".
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice