Na początku 2024 roku do Prokuratury Rejonowej w Aleksandrowie Kujawskim wpłynęła sprawa dotycząca jednego z członków Koła Łowieckiego „Zdrój”. Prokuratura postawiła zarzuty jednej osobie, koncentrując się na przestępstwach przeciwko mieniu. Adam Blecharczyk, zastępca prokuratora rejonowego, potwierdził prowadzenie dochodzenia, jednak nie ujawnił szczegółów, powołując się na trwające śledztwo.
- Postawiono zarzuty jednej osobie. Sprawa dotyczy przestępstwa przeciwko mieniu – powiedział prokurator Adam Blecharczyk.
Zarówno prokuratura, jak i inne zaangażowane instytucje, zachowują ostrożność w udzielaniu informacji na temat sprawy. Dochodzenie jest w toku, a szczegóły zostaną ujawnione dopiero po jego zakończeniu.
Oprócz prokuratury, sprawą zajmuje się również Okręgowy Rzecznik Dyscyplinarny Polskiego Związku Łowieckiego w Toruniu. Roman Lubiński, pełniący tę funkcję, wyjaśnił, że postępowanie dotyczy rozliczeń związanych z polowaniami dewizowymi oraz zarządzania mieniem koła. Procedura została wszczęta w styczniu 2025 roku po otrzymaniu dokumentacji z Włocławka.
Zarzuty postawiono byłemu członkowi zarządu Koła „Zdrój".
Chociaż szczegóły dotyczące zarzutów są wciąż niejasne, z informacji uzyskanych przez media wynika, że nieprawidłowości mogą dotyczyć organizacji polowań dewizowych. Istnieją podejrzenia, że rozliczenia finansowe były prowadzone poza oficjalną księgowością koła.
Dodatkowo, nieprawidłowości obejmują rzekome "naciągnięcie" koła na koszty budowy infrastruktury wokół prywatnego budynku, co miało kosztować około 7000 złotych. Kolejnym aspektem sprawy są nieprawidłowości przy preparacji parostków kozła sarny.
W miarę postępu śledztwa, można spodziewać się ujawnienia kolejnych szczegółów, które rzucą więcej światła na tę kontrowersyjną sytuację.
