W tym roku pieniędzy zebrano nieco mniej niż w roku ubiegłym, ale też zapał lokalnych organizatorów trochę opada, bo za nami przecież XXI Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Machina działa jednak sprawnie i także w tym roku ze sztabów z powiatu sępoleńskiego popłyną datki do Warszawy.
Jeszcze do wczoraj liczono pieniądze w Sępólnie, gdzie udało się zebrać 10 tys. 700 zł. W ubiegłym roku sępolanie byli bardziej hojni, bo wpłacono 11 tys. 300 zł, ale tegoroczny wynik cieszy, bo ponad 10 tys. zł to przecież niemała kwota.
W Więcborku 30 wolontariuszom udało się zebrać 10 tys. zł. Dużo pieniędzy przyniosły licytacje - ze Środowiskowego Domu Pomocy do domu kultury przyniesiono 10 poduszek, z czego jedna poszła za rekordową sumę 300 zł. 205 zł kosztowała zwycięzcę licytacji piłka z podpisami siatkarzy Delecty, a maskotkę policyjną wylicytowano za kwotę 60 zł.
W Kamieniu tradycyjnie już Orkiestry nie było, bo to jedyna gmina, gdzie nie ma sztabu. Na otarcie łez dla tych, którzy chcieliby w czasie finału WOŚP pobawić się na rynku, w niedzielę o godz. 18 można było obejrzeć przedstawienie "Opowieść wigilijna" w reżyserii nieżyjącego Eugeniusza Mikołajczyka. Były zimne ognie i ciepła atmosfera oraz życzenia noworoczne dla mieszkańców od burmistrza Kamienia Wojciecha Głomskiego.
- Nawoływaliśmy do wysyłania sms-ów na rzecz WOŚP, więc kto chciał, mógł wesprzeć Jurka Owsiaka właśnie w ten sposób - mówi Aleksandra Szmaglińska z domu kultury w Kamieniu.
Czytaj e-wydanie »