Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeby nie szkodzili!

Hanka Sowińska
W ubiegłym tygodniu rozmawialiśmy z Czytelnikami o zmianach w Kodeksie etyki lekarskiej. - Jeśli rzeczywiście ma być nowelizowany, to propozycje zmian nie mogą pochodzić tylko od lekarzy - twierdzili nasi rozmówcy.

     We wrześniu w Toruniu zbierze się VI Nadzwyczajny Zjazd Lekarzy. To najwyższe forum środowiska lekarskiego zajmie się nowelizacją kodeksu (zawarte w nim nowości niedawno przedstawiliśmy na naszych łamach).
     Kodeks musi być zmieniony. - Nowelę wymusza postęp w medycynie, który dokonał się w ostatnich latach - _mówiła w rozmowie z "Pomorską" dr n. med. Radosława Staszak-Kowalska, przewodnicząca Okręgowej Rady Lekarskiej przy Bydgoskiej Izbie Lekarskiej. Dlatego w projekcie znalazły się m.in. zapisy dotyczące sztucznej prokreacji, diagnostyki prenatalnej, klonowania ludzkiego genomu, badań naukowych i eksperymentów medycznych.
     Cywilny czy etyczny
     
Autorzy noweli proponują poprawkę w artykule o poszanowaniu praw pacjenta.__Chcą, by osoba niepełnoletnia brała udział w procesie diagnostyczno-leczniczym poprzez udzielanie zgody na badania i terapię. - Ta zmiana szczególnie mnie zaciekawiła. Jestem lekarzem stomatologiem i wiem, że niepełnoletni, w wieku od 13 do 16 lat, mają ograniczone prawo stanowienia o sobie. Tę kwestię reguluje Kodeks cywilny. To zbiór przepisów nadrzędnych w stosunku do Kodeksu etyki lekarskiej. Aby nie tworzyć prawa sprzecznego z już istniejącym, trzeba by zmienić Kodeks cywilny. Dla mnie ta sprawa jest ważna. Na szkoleniach organizowanych przez Polskie Towarzystwo Stomatologiczne przypominano nam, abyśmy uzyskiwali zgodę dorosłych wówczas, gdy musimy przeprowadzić nietypowe zabiegi u dzieci - mówiła Czytelniczka z Bydgoszczy.
     Wyjątkowa istota
     
W trakcie dyżuru Czytelnicy chwalili nas za umożliwienie im wypowiedzenia się na temat zmian w kodeksie.
- Słusznie redakcja zauważyła, że ten zbiór praw dotyka ogółu pacjentów. Zmiany w nim powinny iść w tym kierunku, by kodeks nie stał się biblią obronną korporacji lekarskich. Musi przestać bronić tych, którzy popełniają błędy i pozwolić rzetelnie ocenić ich postępowanie - mówił Waldemar ze Świecia. Jest związany ze służbą zdrowia. - Ale lekarzem nie jestem - uściślił. W jego ocenie "człowiek jest istotą wyjątkową". - Dlatego obiema rękami podpisuję się pod zakazem klonowania. Niezmiernie trudnym problemem jest diagnostyka prenatalna. Trzeba się zastanowić, jak głęboko będzie odbywała się ingerencja w nienarodzone dziecko. Różne tragedie się zdarzają. Czy my wiemy, kto jest bardziej nieszczęśliwy: ten, kto urodził się bez nogi czy ktoś, kto jest zdrowy, wykształcony i nie może znaleźć pracy? Drugi może zazdrościć pierwszemu, bo ten otrzymuje rentę inwalidzką. Uważam, że problem diagnostyki przedurodzeniowej i aborcji trzeba pozostawić lekarzom. Powinni postępować zgodnie ze swoim sumieniem. Choć wiem również, że są różne sumienia. Nikt jednak nie może zmuszać lekarza, by wykonał badanie prenatalne. Pamiętajmy, że pewnych granic nie dotknęliśmy. Ma rację dr Radosława Staszak- Kowalska, kiedy mówi, że ryzyko nie może być większe od spodziewanych korzyści zdrowotnych.
     Indyk też szedł
     
W projekcie kodeksu pojawił się nowy rozdział "Związki lekarza z przemysłem". - _Czekałem w kolejce do lekarza i na własnej skórze odczułem nachalność przedstawicieli firm farmaceutycznych, którzy pchają się do gabinetu, nie zważając na pacjentów. Nikt nie zabrania lekarzowi rozmawiać z nimi, ale nie można tego robić, gdy pod drzwiami czekają chorzy - _twierdzi pan Waldemar. Zapewnił, że nie spotkał się z praktyką przepisywania przez lekarza drogich specyfików, które akurat lansuje jakaś firma farmaceutyczna.
     Na nieetyczne postępowanie niektórych lekarzy zwrócił uwagę Mieczysław z Bydgoszczy. - _To dobrze, że druga strona, czyli pacjenci też mogą się na ten temat wypowiedzieć. Mówię tak po medycznych doświadczeniach żony i pośrednio moich. Żona dostała skierowanie do neurologa. Lekarkę nie interesowała choroba, natomiast bardzo chciała wiedzieć, czym się zajmuje. Gdy dowiedziała się, że ma sklep mięsny oświadczyła, że bardzo lubi mięso z indyka. Więc na następną wizytę poszła żona i... indyk. Choć prosiła, nie dostała skierowania na badanie rezonansem magnetycznym, bo pani doktor stwierdziła, że to tylko stres. Podczas kolejnych wizyt nadal najbardziej była zainteresowana działalnością gospodarczą żony. Jak się ma takie zachowanie do etyki lekarskiej? - _pytał. Postulował, by kodeksu nie pisali tylko lekarze. - Będzie do niczego - stwierdził.
     Etyka i anarchia
     Stanisław z Inowrocławia
nie może zrozumieć, dlaczego lekarze uzurpują sobie prawo do odmowy wykonania jakiegoś zabiegu. - _Tym bardziej się dziwię, bo to ludzie bardzo dobrze wykształceni, a jednak pomylili etykę z anarchią. Jeśli lekarz, powołując się na kodeks, odmówi
wykonania usługi medycznej, to znaczy, że zaniecha nałożonych na niego obowiązków zawodowych. Tolerowanie takich sytuacji jest patologią. Każdy inny pracownik może się liczyć z tym, że będzie z hukiem wyrzucony z pracy.
     Uważa, że sytuacja, gdy pracownik powołuje się na sumienie i odmawia pracy jest nie do pomyślenia. - Wyobraźmy sobie, że policjant łapie tylko niektórych przestępców, a tym, którym odpuszcza winy, bo tak mu nakazuje sumienie, daje wolność. To się w głowie nie mieści!
     Wystarczy Hipokrates
     
Zdaniem Czytelnika z Torunia lekarze dzielą się na aniołów i tych, którym żadne prawa nie są potrzebne. - To osobnicy z najodleglejszego zakątka piekła, którzy są w stanie obejść każde prawo, z kodeksem etyki na czele. _Twierdzi, że lekarze mają "stanowczo za dużo praw". - Dlatego trzeba wrócić do sformułowanej przez Hipokratesa zasady "Primum non nocere - po pierwsze nie szkodzić!" W zupełności wystarczy - powiedział. Ubolewa, że "w Polsce nie ma instytucji, która mogłaby patrzeć na ręce lekarzom". - Jestem za pełną jawnością finansową w stosunkach lekarz - firmy medyczne. Nie mam nic przeciwko temu, by mój lekarz rodzinny spędzał wakacje na Malediwach, jeździł supernowoczesnym autem. Ale żeby było wiadomo, skąd wziął pieniądze, na samochodzie musi być logo firmy sponsorującej - _proponuje nasz rozmówca.
     Dziękuję za wszystkie telefony i przekazane tą drogą uwagi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska